„Sing”, reż. Garth Jennings

Teatr prowadzony przez koalę Bustera Moona (Matthew McConaughey) podupada, a sam Buster ma same długi i najprawdopodobniej straci swój ukochany teatr. Aby go uratować Buster Moon postanawia zorganizować konkurs piosenki. Aby przyciągnąć jak największą liczbę kandydatów proponuje dużą nagrodę dla zwycięzcy. Do konkursu stanęli: nucąca cicho jak mysz pod miotłą nieśmiała Słonica, młody gangster Gorilla, punkowa rebeliantka Jeżozwierzyca, gospodyni domowa o imieniu Rosita i wyjątkowo arogancka Mysz Mike. Wszystko zmierza ku dobremu do czasu, gdy uczestnicy dowiadują się o problemach Bustera i o tym, że nagroda to oszustwo. Mimo wszystko postanawiają mu pomóc. Animacja całkiem fajna. Film pokazuje, że trzeba realizować marzenia i się nie poddawać. Polecam jednak go głownie ze względu na ciekawe i świetnie zaśpiewane piosenki.

Alicja Tokarczyk

"Kurier Jedynki"

SP nr 1 w Leszczynach




„Doctor Strange”, reż. Scott Derrickson

Doctor Strange(Benedict Cumberbatch) to filmowa adaptacja popularnego komiksu, stworzonego przez Stana Lee i Steve'a Ditko. Głównym bohaterem jest znany chirurg, Stephen Strange, który ulega wypadkowi samochodowemu. Po długotrwałej rehabilitacji i wielu operacjach okazuje się, że nie może już operować. Całkowicie się załamuje, nie potrafi pogodzić się z tą sytuacją. Szuka pomocy i w końcu trafia do tajemniczego klasztoru. Tam z czasem przechodzi niesamowitą metamorfozę. Po wielu mozolnych ćwiczeniach nie tylko odzyskuje sprawność lecz również zmienia się w potężnego czarodzieja walczącego z siłami ciemności. Stephen Strange to postać wyjątkowa w kinowym uniwersum Marvela. Potrafi manipulować czasem, opuszczać swoje ciało, podróżować pomiędzy alternatywnymi wymiarami. Doctor Strange to produkcja bez wątpienia bardzo udana, świetne efekty specjalne i udana gwiazdorska obsada warta obejrzenia.

Alicja Tokarczyk

"Kurier Jedynki"

SP nr 1 w Leszczynach




Recenzja Gwiezdnych Wojen

Star Wars czyli gwiezdne wojny to film, którty powstał w 1977r. Autorem jest reżyser Georg Lucas. Głównymi bohaerami są: Luke Skywalker, Księżniczka Leia i Han Solo. Zagrali ich Mark Hamill, Carrie Fisher oraz Harrison Ford.

Akcja rozgrywa się w odległej galaktyce, zaś muzyka z tego filmu jest znana na całym świecie. Kawałek najbardziej rozpoznawalny to „Star Wars- Marsz imperialny”. Gwiezdne Wojny zdaniem wielu krytyków na skalę światową są początkiem nowej epoki kina oraz pionierem w gatunku science- fiction. Mimo że mają 40 lat, scenografia dalej jest oszałamiająca. W fikcyjny świat Star Wars została wpleciona niewielka nuta miłości, która idealnie współgra z rozfrywaną tam akcją fikcyjnych wojen międzygalaktycznych. Teksty aktorów są równie dobrze znane na całym świecie jak i muzyka z filmu. Najbardzej znany tekst został wypowiedziny przez jedngo z głównych bohaterów- Luke’a- „I’m your father…”. Pierwsza część sagi Star Wars zarobiła 4,5mln dolarów. Nie doliczjąc w to pieniędzy ze sprzedaży wszelakich gadżetów z logiem produkcji i postaci z filmu.

Calą ekranizację ocenia się na tzw. 11/10. Mimo że film ma już swoje lata ma coraz więcej fanów po swojej stronie mocy. Podsumowując, seria filmów warta do obejrzenia. Można wyciągnąć z nich wiele spektakularnych wniosków. Moim zdaniem film zalicza się do poewnego rodzaju legend.

Klaudia Belczyk



Serial-mem, czyli „Leniuchowo”

Leniuchowo (Latibær) to islandzko-amerykański serial fabularny dla dzieci. Niby nic nadzwyczajnego. Jednakże...

Leniuchowo jest serialem produkowanym w latach 2004-2014. Został stworzony przez islandzkiego gimnastyka Magnusa Schevinga, który gra również jednego z głównych bohaterów - Sportacusa. Fabuła serialu jest prosta: Sportacus mieszka w wielkim statku unoszącym się nad tytułowym Leniuchowem. Zostaje przysłany do miasta przez Stephanie (Julianna Rose Mauriello/Chloe Lang) która przyjechała do swojego wuja Milforda Dobrowolskiego (David Matthew Feldman), który jest burmistrzem miasta.

Poznaje tam też czwórkę dzieci: Ziggy'ego (Gudmundur Thor Karason), Pixela (Ronald Binion), Stingy'ego (Jodi Eichelberger) i Trixie (Sarah Burgess). Burmistrz ma także kochankę - Bessie Pracusińską (Julie Westwood).

Ich rywalem jest Robbie Zgniłek (Stefan Karl Stefansson), który budując przeróżne wynalazki i przebierając się za przeróżne osoby próbuje sprawić, aby miasto pozostało leniwe.

Stephanie, Sportacus i Robbie są jedynymi głównymi postaciami granymi przez aktorów. Reszta bohaterów jest grana przez plastikowe lalki.

Na Islandii były kręcone również inne seriale o Leniuchowie: Afram Latibær! (Naprzód Leniuchowo!, 1997) i Glanni Glaæpur i Latabæ (Robbie Zgniłek w Leniuchowie, 1999).

Ale przejdźmy do tematu memów:

Pierwszym memem, który zyskał większe znaczenie, była piosenka Cooking By The Book (2004), następnie były to: The Mine Song (2005), Gizmo Guy (2005), We Will Be Friends (2007), The World Goes Round (2013), i wreszcie We Are Number One (2014). Piosenka została wyemitowana w odcinku Robbie's Dream Team (polski tytuł: Drużyna Robbiego), w którym "zamówił" swoich klonów: Bobby'ego (Bjorn Thors), Tobby'ego (Snorri Engilbertsson) i Flobby'ego (Bergur Thor Ingolfsson). Postanowił, że aby objaśnić im jak być łotrem, zaśpiewa im piosenkę. Jednak sednem całego tematu jest post Stefanssona opublikowany w grudniu 2016 roku, w którym pisze, że zachorował na raka trzustki. Kilka dni 

później na FB odbyła się transmisja na żywo, podczas której Stefansson rozmawia z kompozytorem piosenek do Leniuchowa, Manim Svavarssonem. Następnie wraz z aktorami grającymi jego klony zaśpiewał piosenkę We Are Number One.

Przez niemal 10 miesięcy Stefansson walczył z rakiem, pomagali mu także darczyńcy z GoFundMe. Nawet swoje 42. urodziny (10 lipca) spędził chory. Aż wreszcie nastał ten moment… Nie, nie umarł. Został uleczony z raka. Oficjalnie potwierdził to w wywiadzie z islandzką stacją telewizyjno-radiową RUV. Warto jeszcze dodać, że w 2016 roku Reddit ogłosił We Are Number One Memem Roku.

Ryszard Sieja

„Express Społeczniaka”

Społeczna Szkoła Podstawowa im. Rady Europy w Lubinie




„Rodzina zastępcza”

Urywki serialu „Rodzina zastępcza” pamiętam jeszcze z czasów, gdy leciały premierowe odcinki w telewizji Polsat. Byłam jeszcze malutka, ale trochę pamiętam, że oglądałam z zaciekawieniem. Teraz bardzo często do niego wracam, dzięki dostępności na platformie Ipla.

Jest to serial z gatunku obyczajowo- komediowego. Pierwszy odcinek wyemitowany został w 1999 roku. Akcja toczy się najpierw w mieszkaniu, a potem w domu Ani i Jacka Kwiatkowskich. Mieszkają oni w Warszawie, mają dwójkę swoich dzieci (Majkę i Filipa) i nagle bez planowania zostają jeszcze rodzicami trójki dzieci: murzynki Elizy, Chinki Zosi i dla odmiany rudowłosego Romka. Dzieci dostarczają rodzicom wielu zmartwień, ale i wielu radości. To one w większości wywołują u widza wybuchy śmiechu. Każdy odcinek to inny wątek, zawsze jednak ciekawy, interesujący i nigdy nie smutny. Zawsze zabawny!

Humoru serialowi dodają postacie drugoplanowe jak na przykład policjant, którego imienia nikt nie zna. Przesiaduje u Kwiatkowskich całą służbę pijąc kawę i objadając rodzinę. Czasem wpada siostra Anki, zabawna Ula, która bardzo nie lubi swojego szwagra Jacka, co też powoduje wiele śmiesznych sytuacji. Często w odwiedziny przychodzi sąsiadka Alutka i jej mąż Jędrula, lub w późniejszych odcinkach ich pomoc domowa Jadzia.

Uroku serialowi dodają aktorzy: znakomity Piotr Fronczewski, nieżyjąca już Gabriela Kownacka, Maryla Rodowicz, Jarosław Boberek i Monika Mrozowska. Ważną postacią w serialu jest pies Śliniak. Mądry, czasem uparty, ale zawsze wierny i zabawny.

Serial ten jest do dziś często emitowany na różnych kanałach należących do Polsatu. Świadczy to o tym, że ludzie lubią do niego wracać. Ja też lubię i innym śmiało polecam.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja Lider, Odrzykoń




„Rodzina zastępcza plus”

Serial ten jest kontynuacją losów rodziny Kwiatkowskich. Poszerzenie „plus” w tytule oznacza przeniesienie a w zasadzie rozszerzenie akcji poza dom Ani i Jacka, a mianowicie do wydanej za mąż Majki, która zamieszkała z mężem i jego dziadkiem oraz do domu sąsiadów Kossoniów.

Nowa seria zaczyna się od 157 odcinka, kiedy to Majka wyjeżdża do Zakopanego jako panna, a wraca jako mężatka. Powoduje to spore zamieszanie i prawie atak serca u Jacka, ojca Majki. Dom Jędrulów okazuje się sporą willą, gdzie pani Alutka zatruwa życie Jędruli swoimi prozaicznym problemami. W między czasie, jak w pierwszej serii, do wszystkich domów wpada posterunkowy na kawę, często nawet na obiad, zostając aż do kolacji.

W toku akcji Zosia i Romek wyjeżdżają, a na ich miejsce Kwiatkowscy adoptują rodzeństwo Dorotę i Wojtka. W międzyczasie Eliza wychodzi za mąż, Anka wyjeżdża do pracy za granicę, a jej miejsce w domu zajmuje teściowa Elizy wraz ze swoją nadopiekuńczością w stosunku do swojego syna. Majka rodzi dziecko, Jacek adoptuje bliźniaków Piotrka i Pawła i po tym fakcie akcja serialu się właściwie kończy.

Każdy odcinek to inne wątki. Zawsze śmieszne i zawsze pouczające, czasem też wzruszające. Serial wciąga i wiem, ze ciężko jest od niego odejść, zwłaszcza, gdy się ogląda online w Internecie. Polecam na nudne i zimne zimowe wieczory.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja Lider, Odrzykoń



„Ranczo Wilkowyje”

„Ranczo Wilkowyje” to polski film fabularny z 2007 roku, oparty na znanym serialu „Ranczo”, w reżyserii Wojciecha Adamczyka. Film został nakręcony pomiędzy 2 a 3 sezonem serialu, ale większość wątków nie znalazło swojej kontynuacji w kolejnym sezonie. Nie ma nawet do nich żadnego nawiązania.

Film był wyświetlany w kinach i został wydany na płytach DVD. Aktorzy występujący to w większość te same osoby co w serialu, dodatkowo występuje jako mąż Lucy Radosław Pazura.

W filmie porównując z serialem jest więcej scen grozy, muzyka jest czasami wręcz przerażająca. Z serialu tryska wręcz ciepło, zawsze świeci słońce, nigdy nie pada deszcz. W filmie jest nawet burza z piorunami i Czerepach występuje jako zjawa lub potwór w śnie wójta Kozioła.

Fabuła filmu jest dość zawiła. Według mnie osoba, która poszła do kina, a wcześniej nie oglądała serialu, dość długo nie wie o co w nim chodzi i kto jest kim.

Film śmieszy, ale nie jakoś przesadnie, oglądając go chwilami można się nudzić a większość sytuacji widz jest w stanie przewidzieć nim się to zdarzy. Film więc nie zaskakuje.

Według statystyk obejrzało go wielu ludzi, jednak raczej poszli do kina z ciekawości, bo oglądali serial i urzekł ich jego fenomen. Mnie osobiście się podobał, ale trochę źle, ze w 3 sezonie niektóre wątki nie były poruszone.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja LIDER Odrzykoń




Piękna i Bestia

Na początku tego roku obejrzałam film „Piękna i Bestia”. Mimo że było to dość dawno, na pewno go nie zapomnę.

Młoda dziewczyna w poszukiwaniu ojca udała się na konną wyprawę, by w pewnym momencie ujrzeć wielkie zamczysko. Postanowiła tam wejść. Oczywiście intuicja jej nie zawiodła, w starym, posępnym zamku odnalazła uwięzionego w celi ojca. Bohaterka postanowiła się zamienić z nim miejscami…

Kolejne obrazy to już życie w ponurym zamku z jej właścicielem – Bestią. Ale okazuje się, że zamek ma swoje tajemnice a Bestia nie tylko groźne oblicze. Piękna Emma Watson znana nam wszystkim z filmów o Harrym Potterze świetnie odgrywa swą rolę i wspaniałe się do niej nadaje. Film nie tylko mnie wzruszył, ale i rozśmieszył. A sprawił to talent Emmy Watson.

Kto jeszcze nie widział filmu, zachęcam do obejrzenia tej baśniowej komedii romantycznej.

Zuzanna Bajek

SP nr 4 Chojnów, redakcja gazetki „Zlepek”




„Kolejny raz wpadłam do króliczej dziury. Ekranizacja czy kontynuacja” 

 Od pewnego czasu moim nowym zainteresowaniem jest oglądanie filmowych adaptacji lektur szkolnych. Ostatnio skończyłam czytać lekturę pt. „Alicja w Krainie Czarów,” Carrolla Lewisa. Była to świetna okazja, by przeczytane dzieło porównać do ekranizacji. Wybrałam film znanego reżysera Tima Burtona. Jego ekranizacja nosi tytuł, „Alicja w Krainie Czarów”. 

Ten film zwrócił moją uwagę ze względu na doskonałego reżysera, który nie jednokrotnie realizował świetne filmy. Scenariusz do tej fantastycznej produkcji stworzyła Linda Wolverhampton, która stoi za sukcesem „Króla Lwa". Aktorzy grający w filmie to czołówka najlepszych gwiazd "fabryki snów". W postać Szalonego Kapelusznika wcielił się sam Jony Depp natomiast, Alicje Kingsleigh odgrywa Mia Wasilkowski. W pozostałych rolach możemy zobaczyć doskonałą Anne Hathaway jako Białą Królową oraz Helenę Bonham Carter. Zdjęcia do filmu zrobił Polak, Dariusz Wolski. Budżet filmu wyniósł około 200 milionów dolarów. Łącząc wszystkie fakty w całość: doskonały reżyser, wspaniali aktorzy oraz koszt produkcji to wszystko zapowiada wspaniałe kino. Nic tylko zasiąść w wygodnym fotelu i ekscytować się ogromną dawką baśniowego świata. 

Produkcja od samego początku zadziwiła mnie świetnymi efektami specjalnymi, wspaniałymi zdjęciami i czarującą ścieżką dźwiękową. Gra aktorska na najwyższym poziomie, postacie odgrywane przez aktorów są bardzo realistyczne, a same dialogi stanowią dopełnienie całego obrazu. 

Jednak jest jedna rzecz, która mnie bardzo zaskoczyła. Film nie stanowi adaptacji książki i odbiega treścią od dzieła Lewisa. Tim Burton stworzył własną opowieść bazującą tylko na dziele literackim. Ja jako odbiorca stwierdziłam, iż jest to bardzo udana kontynuacja baśni Carrolla Lewisa. 

 W filmie poznajemy już dorosłą Alicję Kingsleigh, która na własnym przyjęciu zaręczynowym, którego się nie spodziewała, zauważa Białego Królika (Michael Sheen). Biegnie za nim, wpada do króliczej nory i znajduje się w Krainie Czarów. Drugi raz, jak się okazuje, bo wcześniej była tam jako mała dziewczynka. Wszystkie postacie czekają na nią, gdyż Kraina Czarów, przez rządy Czerwonej Królowej, zmieniła się w krainę horroru, a prastare proroctwo mówi, że tylko dziewczynka imieniem Alicja jest jedyną osobą, która może przywrócić tu upragnione szczęście. Tak historia nabiera nowego tempa i świeżych przygód głównej bohaterki. 

Dla osób, które czekają na kopię książki, czeka niemiła niespodzianka, gdyż tak zwana ekranizacja jest tylko hasłem marketingowym mającym na celu zachęcenie ludzi do sięgnięcia po ten film. Młodzież, która chce uniknąć konfrontacji z czytaniem długiej książki, wpadnie w pułapkę. Na całe szczęście „Alicję w Krainie Czarów" Carrolla Lewisa przeczytałam w całości, a film stał się dla mnie doskonałym uzupełnieniem czytanego dzieła. Osobiście bardzo polecam ten film każdemu miłośnikowi baśni oraz fanowi twórczości samego reżysera Tima Burtona.

Oliwia Janik

"PiSAK"



„Bulionerzy”

Serial ten jest z gatunku komediowo-obyczajowego. Kręcony był stosunkowo dawno, bo w latach 2004-2006, ale do dziś jest powtarzany, a do tego wszystkie odcinki dostępne są na VOD.

Opowiada o rodzinie Nowików, którzy nie są bogaci, są wręcz biedni. Mieszkają w czwórkę w 1 pokoju, u rodziców. Starszy Pan zamyka im telefon na klucz, nie pozwala korzystać z łazienki, kiedy chcą, pozwala tylko w określonych godzinach. Rodzina nie jest szczęśliwa, ale los się do nich uśmiecha. Codzienny obiadowy bulion, okazuje się wygraną, bo znajdują w nim monetę, oznaczającą nowe mieszkanie. Nowe lokum to okazała rezydencja.

Po przeprowadzce poznają nowych sąsiadów i lądują jakby w nowym życiu. Nie przyznają się, że mieszkanie wygrali, tylko, że kupili. Ojciec rodziny Piotr z kontrolera biletów w autobusie, staje się kontrolerem finansowym w dużej firmie. Jego żona Grażynka pracująca w maglu, w wersji dla sąsiadów prowadzi galerię sztuki. Podobnie jak ich dzieci, też nie są tym kim są. Długo udaje się im oszukiwać. Mimo jednak swojego niskiego położenia materialnego, zyskują ogromną sympatię wśród bogatych mieszkańców. Są niekiedy doradcami, pocieszycielami, często ostatnią deską ratunku.

Serial ma ciekawą fabułę, śmieszy, pokazuje złe cechy charakteru ludzi, ale i te dobre. Uczy, że nie bogactwo czyni człowieka dobrym. Ciekawa jest też obsada, bo gra tam Marian Opania, Stanisława Celińska, Piotr Skarga i Lucyna Malec. Serial ciepły, śmieszny a chwilami wzruszający.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja LIDER Odrzykoń