PODNIEBNA POCZTA KIKI

„Podniebna poczta Kiki” to film z gatunku anime. Można tez go zaliczyć do komedii czy fantasy. Został wyprodukowany w 1989 roku w Japonii. W Polsce można go było obejrzeć dopiero w 2007 roku, w wersji z polskimi napisami oraz lektorem. Jeśli ktoś lubi anime, warto obejrzeć ten film. Naprawiłam na niego przez przypadek i bardzo mnie zainteresował.

Film opowiada o dziewczynce, która w wieku 13 lat wyrusza z rodzinnego miasteczka razem ze swoim kotem Jiji na poszukiwanie miasta, którym ma się opiekować, ponieważ jest czarownicą. Na początku mała czarownica trafia na różne problemy, ale pomaga jej we wszystkim miła pani Osono. Kiki, wykorzystując to, że lata na miotle, zaczyna pracować jako listonosz. Oczywiście zanim dotarła do miasta, w którym się osiedliła, przeżywa kilka zaskakujących przygód. A w Koriko, nadmorskim mieście, początkowo musi radzić sobie z wieloma trudnościami. Wśród nich jest tęsknota za domem, rodzicami. Ale wszystko kończy się dobrze. Tu poznaje przyjaciół, dobrych ludzi i… dorasta.

Film „Podniebna poczta Kiki” warto obejrzeć, choć ma już wiele lat, bo opowiada właśnie o dorastaniu, o tym, że nastolatków nie zawsze jest takie, jakby chcieli, o przyjaźni i cenie za pewność siebie.

Ciekawostki:

W 1998 angielska wersja językowa została zadedykowana pamięci Phila Hartmana, który został zamordowany przez żonę w tym samym roku.

Dialog podczas sceny, w której Kiki pije kawę, został zmieniony na gorącą czekoladę w Disnejowskim dubbingu, gdyż przecież dzieci nie powinny pic kawy. W napisach na video również wspomniano o gorącej czekoladzie, chociaż japońskie "kohii" ("kawa") jest wyraźnie słyszalne na soundtracku.

Podczas produkcji filmu Miyazaki (reżyser) wraz z ekipa filmową podróżowali po Szwecji. Fotografie, które zrobili w Sztokholmie i Visby stały się podstawą fikcyjnego miasta Koriko.

W filmie użyto 462 kolorów.

Kamila Kraska, WagnerPress II Będzin




DRAMA STRONG WOMAN DO BONG SOON

Koreański serial „Strong Women Do Bong Soon” ma 16 odcinków. Jest młody, bo emitowany był w pierwszej połowie 2017 roku. Należy do komedii romantycznych z elementami fantasy. Lubię ten temat, więc poświęciłam sporo czasu, by poznać historię Bong Soon, dziewczyny, która posiada nadludzką siłę. Dziedziczą ją tylko kobiety w jej rodzinie. Nie mogą swych

nadludzkich mocy używać do osiągnięcia własnych celów. Nie wolno też im krzywdzić innych. Bong ukrywa swe moce przed znajomymi, ale do czasu. Gdy Ahn Min Hyuk, prezes firmy komputerowej, widzi, jak drobna niepozorna dziewczyna radzi sobie z bandziorami, proponuje jej pracę ochroniarza. Ten dziwny mężczyzna ma wrogów, którzy mu grożą. Będąc bezrobotną i marząc o własnej grze komputerowej, Bong zgadza się. Właśnie, tu pojawia się wątek kryminalny, rozbudowany o seryjnego porywacza kobiet grasującego w dzielnicy, w której mieszka główna bohaterka. W pewnym momencie on staje na jej drodze, więc nie może być już bierna i ukrywać swych mocy.

Gdzie więc komedia romantyczna?

Oczywiście jest. Bong nie ujawnia swych uczuć do kolegi policjanta In Guk Doo. Udaje przed nim miłą spokojną dziewczynę, a on nie dostrzega jej uczuć do niego, choć znają się od dzieciństwa.

Są też komediowe sytuacje i dialogi, na przykład, gdy główni bohaterowie mówią o uczuciach. Czasami są dziecinni, co również wywołuje uśmiech na twarzy widza.

Na pewno ważni są również aktorzy odgrywający główne role. Park Bo – young w roli Bong Soon to jakby dwie różne postacie. Drobna o sympatycznej delikatnej twarzyczce aktorka gra rolę siłaczki, która potrafi zgnieść w dłoni kawałek żelaza. To taki kontrast, by pokazać, że nie zawsze siłę widać na zewnątrz. Policjanta gra również młody przystojny Koreańczyk – Ji Soo. Ten duet na pewno ma znaczenie dla wartości komedii jako serialu lekkiego, oglądanego z przyjemnością. Rolę policjanta gra Park Hyung – sik.

Osobiście z przyjemnością oglądałam tę dramę. Jest naprawdę lekka, romantyczna i nie wymaga zastanawiania się nad fabułą.

Serial emitowany był przez stację kablową jTBC.

Kamila Kraska, WagnerPress II




MÓJ SĄSIAD TOTORO

Gdy oglądamy ten film, czujemy się, jak byśmy wrócili do czasów dzieciństwa. Choć ta pełnometrażowa animacja przeznaczona jest dla dzieci, uważam, że nastolatkowie i dorośli znajdą coś dla siebie. Bardzo lubię japońskie animacje, a przede wszystkim Hayao

Miyazakiego, twórcę i reżysera studia Ghibli. Ten autor komiksów ma już na swoim koncie 13 produkcji filmowych i na pewno na tym nie skończy.

Światowa premiera familijnego filmu anime „Mój sąsiad Totoro” była w kwietniu 1988 roku. Film bardzo szybko zdobył popularność, a postać głównego bohatera została włączona do logo wytwórni, czyli Ghibli. Na ekrany polskich kin wszedł dopiero w 2007 roku.

Fabuła opowiada o przygodach dwóch sióstr, które razem z tatą przenoszą się na wieś, by być blisko leżącej w szpitalu mamy. Tam spotykają strażnika lasu Totoro oraz jego przyjaciół. Fantastyczne stworzenia widzą tylko dziewczynki. Totoro pokazuje im piękny świat natury, uczy, jak o niego dbać i się nim cieszyć. Smutne życie małych dziewczynek nabiera blasku.

A kto to jest Totoro? Słowo powstało z zniekształcenia przez Mei słowa "Tororu", które po japońsku oznacza trolla. Wzięło się ono z książki "Billy Goats Gruff", którą Mei wcześniej czytała mama. W końcowej scenie filmu można zobaczyć ową książkę w rękach mamy Satsuki i Mei. Jeśliby przyjrzeć się jej bliżej, ma ona na okładce stworka Totoro.

Oglądając film, starszy widz wraca do czasów swojego dzieciństwa. Czteroletnia Mei boi się rozmawiać z obcymi, naśladuje swoją starszą siostrę. Dziewczynki w świecie fantazji zapominają o swym smutnym losie - nie mogą być z chorą mamą.

Film naprawdę warty polecenia. Świetnie zrealizowany technicznie. Rysunki i animacja doskonale oddają klimat fabuły. Urokowi dodaje japońska muzyka w tle.

Kamila Kraska, WagnerPress II



Recenzja filmu „Annabelle”

Nie każdy wierzy w duchy albo zjawy, ale ten film przedstawia opartą na faktach historię nawiedzonej lalki o imieniu Annabelle.

Kilka tygodni temu obejrzałam ten film. Opowiada on o rodzinie, która miała w domu lalkę. Miała ona biało-czerwoną suknię, która była cała brudna. Jej rude włosy były zaplecione w dwa warkocze. Mierzyła około 150 centymetrów. Lalka ta była nawiedzona, ponieważ przemieszczała się, czasem ruszała ręką albo nogą, potrafiła nawet rysować. Punktem kulminacyjnym było to, że pewnego razu lalka trzymała w swoich rączkach karteczkę, na której widniał napis „Czy tęskniłyście?”. Ta scena mroziła krew w żyłach, ponieważ główne bohaterki zobaczyły sąsiedni pokój, który był całkowicie zniszczony, a sufit popisany czerwoną kredką.

Na szczęście istnieli ludzie, którzy potrafili powstrzymać złego ducha, który zasiedlił się we wnętrzu lalki. Nazywali się Ed i Loraine Warrenowie. Byli uznani za najlepszych pogromców duchów na świecie. Od tamtego czasu lalka była przechowywana u nich w domu i nie stanowiła dla nikogo zagrożenia.

Moim zdaniem film jest ciekawy (chociaż dla niektórych nie jest w ogóle straszny), lecz osoby o słabych nerwach nie powinny go oglądać.

Amelia Ekiert

„Express Społeczniaka”

Społeczna Szkoła Podstawowa im. Rady Europy w Lubinie




„Królewna Śnieżka” (2012)

Rok temu oglądnęłam piękny film pt. „Królewna Śnieżka”.Film został wydany 2012r. W rolę głównej bohaterki wcieliła się Lily Collins. Piękna dziewczyna o delikatnej karnacji i pięknych dużych oczach.

Film pokazuje starą piękną baśń, którą większość osób zna. Film jest bardzo fajnie nagrany i z ciekawością się go ogląda. Złą królową gra kolejna piękna szczupła aktorka o pięknej karnacji zwie się Julia Roberts. Swoją rolę odgrywa bezbłędnie. W filmie występują także karły czyli ludzie o niskim wzroście. Jeden aktor grający karła jest bardzo znany i gra w większości filmów Disneya nazywa się Danny Woodburn. Karły na początku filmu grają rabusiów ubierając sprężynowe wysoki buty. Wymarzonym księciem z bajki Lily jest Armie Hammer grający księcia. Zła królowa próbuje uwieść złymi czarami księcia. Śnieżka (Lily) próbuje powstrzymać złą królową przed zawarciem ślubu z księciem. Czy jej się to uda…. Dowiedzie się tego oglądając cały film od początku do końca… Mi film osobiście się bardzo podobał. Zachęcam do oglądnięcia.

Aleksandra Klita

Gazetka: „Szkolny News”

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu



„Straszny Dom”

Bajka odpowiednia na halloween. W halloweenową noc oglądnęłam ta bajką i była bardzo fajna.

Bajka opowiada o starszym panie który mieszka naprzeciwko chłopca. Pewnego dnia DJ Walters bo tak nazywa się główny bohater grał razem z kolegą w piłkę gdy nagle piłka wylądowała na ogródku starszego pana. Chłopcy się wystraszyli bo co ląduje na jego ogródku nigdy nie wraca do właścicieli. Co się stało z piłką możecie domyśleć się sami lub oglądnąć tą świetną bajkę.

Pewnej noc dom zaczął się ruszać i zmienił się w straszny dom z groźną miną i oczami.

Któregoś dnia starszy pan pojechał do szpitala a z domem działy się różne rzeczy albowiem w domu znajdowała się… Tego dowiecie się oglądając tą bajkę. Polecam ją oglądnąć w halloween.

Chyba, że ciekawość was zżera… Mi osobiście bajka się bardzo podobała.

Aleksandra Klita

Gazetka: Szkolny News

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu




„Galimatias, czyli kogel- mogel II”

Film ten to kontynuacja przygód Kasi Solskiej. Powstał rok po pierwszej części, która odniosła duży sukces i uzyskała pochlebne opinie.

Bohaterowie występują ci sami, co w pierwszej części. Fabuła jest jednak inna, bo Kasia jest już mężatką, ale też przeżywa wiele rozterek i przygód. Wiele się dzieje, bo akcja jest szybka i nie ma momentów znudzenia podczas oglądania. Znowu film śmieszy i na pewno dorównuje pierwszej części. Gra aktorów bardzo naturalna, dialogi wspaniałe i zapadają na długo w pamięci. Sceny kręcone w bardzo ładnej okolicy, co dodatkowo dodaje blasku filmowi. Komedia w zabawny sposób pokazuje przywary, ale jednocześnie pewne realia polskiej wsi lat 80. Kto jeździł do dziadków na wakacje, to w filmie znajduje wspomnienia tych cudownych chwil.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja LIDER Odrzykoń



„Kogel-mogel”

Film ten powstał dość dawno, bo w 1988 roku, ale do dziś chętnie jest wyświetlany w telewizji i dzięki temu miałam okazję go obejrzeć. Jest to komedia obyczajowa produkcji polskiej. Reżyserem i scenarzystą jest Roman Załuski, tylko że scenariusz napisał wraz z Iloną Łepkowską.

Film opowiada o życiu młodej dziewczyny Kasi Solskiej, która mieszka na malej wsi razem z rodzicami. Gdy zdaje maturę i jedzie na egzaminy na studia, to rodzice bez jej zgody znajdują jej narzeczonego i zajmują się organizacją szybkiego ślubu. Kasia buntuje się i w dniu ślubu, o świcie, ucieka do miasta i tam musi sobie radzić sama. Nie ma pieniędzy, więc szuka pracy, nie ma mieszkania, nie ma przyjaciół, nie ma z nikąd pomocy.

Jest to film bardzo zabawny, w szczególności śmieszą niektóre dialogi i osoby. Bardzo ciekawie przedstawia pewne sytuacje, w których stawiana jest Kasia. Pokazuje, że na wsi, w tamtych czasach , młoda dziewczyna nie ma nic do gadania. Każdy bunt oznacza odrzucenie przez rodzinę. Mi osobiście Kasia zaimponowała, bo sama bym pewnie nie odważyła się na ucieczkę, tylko bym podporządkowała się rodzicom.

Na tym filmie nie ma mowy o nudzie. Niezwykle barwna postacią jest pracodawczyni Kasi, pani Wolańska. Sama jej osobowość śmieszy, a do tego, gdy dochodzi zazdrość o męża, to mamy kumulację humoru. Synek owej pani też daje rodzicom popalić, a o dziwo Kasi słucha od ręki….

Główne role odegrali” Grażyna Błęcka- Kolska, Zdzisław Wardejn, Ewa Kasprzyk i Jerzy Turek. Polecam na długie zimowe wieczory.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja LIDER- Odrzykoń




„Czas Żniw”

Rok 2059. Londyn, kolebka Sajonu. Paige Mahoney – bohaterka książki „Czas Żniw”, jest dziewiętnastolatką, mieszkającą w cytadeli I-4. Zarabia dzięki swoim nadnaturalnym umiejętnościom. Należy do jasnowidzów, którzy stanowią znienawidzoną grupę przez większość Anglików. Mało tego, zmuszona jest do ukrywania się przed pracownikami rządu, ponieważ polują na takich jak ona i zamieniają ich życie w piekło. Jaki los spotka młodą kobietę? Czy uda się jej uniknąć śmierci?

„Czas Żniw” Samanthy Shannon to pierwsza część z siedmiotomowego cyklu „The Bone Season”. Opowiada historię jednej z mieszkanek Londynu, inaczej nazywanej Bladą Śniącą. Dziewczyna ta należy do gangu „Siedmiu Pieczęci”, gdzie jest faworytą. Jej dar jest bardzo rzadki. Potrafi wpływać na zaświaty i krajobrazy senne innych. Pewnego dnia, przez przypadek zabija dwóch strażników NDK – organizacji, która łapie jasnowidzów. Przerażona Paige, kilka godzin później, zostaje aresztowana i przeniesiona do Szeolu I. Tam zauważa ją Naczelnik, który stara się jej pomóc. Kiedy wszyscy trenują, dziewczyna wraz z swoim opiekunem potajemnie stara się obalić rządy Refiatów. Narażają się w ten sposób rodzinie Sargas, do której należy Szeol. Świadomi jej umiejętności, ignorują występki, ponieważ mają wobec niej inne plany…

„Czas Żniw” jest to jedna z książek, do której z miłą chęcią będę wracać. Przedstawiono w niej fantastyczną historię, pełną szczegółów. Na każdym kroku towarzyszą nam nadnaturalne elementy. Mimo to, lektura ta świetnie przedstawia problemy, z którymi się borykamy. Od kilku lat w mediach głośnym tematem są terroryści i islam. Wielu z nas żyje w przeświadczeniu, że wiara w Allaha równoznaczna jest z krzywdzeniem innych. Podobny los spotkał jasnowidzów. W ich przypadku, rząd i media wmawiały obywatelom, że są oni niebezpieczni i mają złe zamiary. W ten sposób szerzono nienawiść do ludzi, którzy kompletnie na to nie zasłużyli. Dlaczego tak się działo? Myślę, że jest to kwestia lęku. Władza kraju bała się Refiatów i szerszeni. Natomiast ich podwładni ludzi obdarzonych darem widzenia tego, czego oni nie mogli dostrzec. Często nasza niewiedza sprawia, że zadowalamy się wyobrażeniami i opiniami innych. Jednakże nie zawsze są one prawdziwe. Ludzie mają predyspozycje do wyolbrzymiania. Dlaczego zamiast posiąść wiedzę, uciekamy się do nienawiści? W ten sposób najprawdopodobniej moglibyśmy pozbyć się złej opinii o innowiercach. Zamiast terrorystów widzielibyśmy ludzi, którzy tak jak my dążą do zbawienia, tylko ich bóg ma trochę inne wymagania.

Spójrzmy prawdzie w oczy, że nikt z nas nie lubi być szufladkowany, a sami robimy to na każdym kroku. Dzielimy się ze względu na zamożność, płeć, orientację czy właśnie religię. Przypisujemy dane cechy. To samo robił Jaxon Hall, czyli mim-lord Paige. W „O wartościach odmienności” podzielił jasnowidzów na grupy, co spowodowało rozłam. Jego śmiała opinia, że część z widzących jest lepsza od drugiej znalazła swoich zwolenników. Jednakże, czy był to najlepszy pomysł? To właśnie jego ulotka sprawiła, że ci ludzie stali się dla siebie wrogami. Narwaniec z pogardą patrzył na medium. Wędrowcy uważali się za lepszych od tych wróżących z kart. Czy słusznie? Myślę, że nie. Nie liczy się to, kim jesteśmy, tylko to jak traktujemy innych.

Każdy z nas zasługuje na szacunek i życzliwość ze strony otoczenia. Bez względu na to skąd się wywodzimy, gdzie mieszkamy lub czym się interesujemy, ponieważ jesteśmy ludźmi i to powinien być wystarczający powód. Ten temat też został poruszony w książce. Szeol I był miejscem, gdzie nie panowała równość. Refiaci byli traktowani jak arystokracja. Jasnowidze, którzy im zainponowali, stawali się podwładnymi. Natomiast tych, którzy nie zrobili wrażenia i ślepców postawiono w roli plebsu. Panowała tam przemoc. Ludzie każdego dnia walczyli, by przetrwać, gdzie inni się świetnie bawili, zajadając ciepłą strawę. Jedynym powodem było to, że ich gospodarze nie szanowali ich. Nie widzieli w nich pożytku, dlatego nie dbali o to, by mieli co jeść, gdzie spać, w co się ubrać.

My również nie jesteśmy skorzy do bezinteresownej pomocy. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nasz egocentryzm bierze górę. Zapominamy, co nas uszlachetnia. Paige o tym nie zapominała. Nieraz narażała się, by pomóc innym mieszkańcom Szeolu. Może być dobrym przykładem dla wielu z nas.

Na okładce widać znak Sajonu – czerwony kwiat z charakterystycznym symbolem na środku. Od niego odchodzą strzałki wskazujące na dane cyfry. Większość z nich została wtopiona w tło, tylko jedynka jest złota. Sugeruje nam to, że mamy do czynienia z pierwsza częścią cyklu. Na samym dole przedstawiono sylwetkę dziewczyny, najprawdopodobniej Paige oraz ptaki. Śmiało mogę stwierdzić, że na tej okładce przeważają czerwień, złoto, czerń i kolor granatowy. Na grzbiecie książki również występuje wcześniej wspomniany znak Sajonu, tytuł książki oraz dane autora. Natomiast tyle okładki jest opis oraz kilka opinii czytelników. Myślę, że śmiało mogę stwierdzić, że tajemniczość tej szaty graficznej zachęca do przeczytania. Czcionka, której użyto w przypadku tekstu powieści, jest przejrzysta i czytelna.

Podsumowując, jest to książka pełna tajemnic oraz nadnaturalnych postaci. W dodatku skłania do przemyśleń, co czyni ją idealną na jesienny lub zimowy wieczór! Z taką lekturą każdy chłodny wieczór będzie niesamowicie szybko mijał.

Agata Kościukiewicz

Redakcja "Po śladach", Szkoła Podstawowa nr 2 im. A. Fiedlera w Dębnie



Aż do kości – To the bone

Film dla starszej młodzieży!!!

Film opowiadający o 20-letniej anorektyczce Ellen, która od nastoletnich lat uczęszcza do wielu specjalistów nie mogących jej pomóc. Jej rodzina chcąc pozbyć się problemu wysyła ją do ośrodka dla młodzieży, którą prowadzi lekarz stosujący wykraczające poza schematy metody leczenia. Dziewczyna trafiając tam już w ciągu pierwszego dnia jest zaskoczona zachowaniem innych pacjentów oraz zasadami ośrodka. Ellen podczas tej przygody musi odkryć siebie, zwalczyć chorobę jak i zaakceptować to jaka jest. Podczas tego ponad półtorej godzinnego filmu śledzimy losy dziewczyny, która walczy sama ze sobą możemy wejść i oglądnąć ten film śledząc drogę głównej bohaterki lub nie włączać go i pozostać z nie miłym uczuciem ciekawości.

„Aż do kości” to niezwykle ciekawy i fascynujący film jednak w niektórych momentach przerażający aż do kości. Historia jest niezwykła i oryginalna, przestawiona w bardzo realistyczny sposób. Opisane zostają problemy nastolatków i najbardziej dolegający w naszych czasach kłopot anoreksji, a zarazem bulimii. W filmie ten problem został bardzo dobrze ujęty i dzięki niemu wiele osób idących tą drogą może zdać sobie sprawę, że to jest złe i nawrócić się. Wiele osób może dostać nową nadzieję, że jeśli chcą to przezwyciężą tą chorobę razem z bohaterką. Bardzo motywujący jest także wywiad z aktorką grającą główną rolę, czyli Lily Collins. Jak możemy wysłuchać ona sama zmagała się z tym problemem i udało jej się wygrać tę walkę.

Aleksandra Klita

Gazetka: Szkolny News

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu