DO RECENZOWANIA KSIĄŻEK ZACHĘCA





„Dwa Bratanki”

„Kajko i Kokosz” to seria komiksów napisanych przez Janusza Christa. Jednym z nich jest „ Szkoła latania” wydany w 1981r.

Komiks opowiada o dwóch wojownikach Kajko i Kokoszu. Są oni poddanymi kasztelana Mirmiła. Wraz z nim bronią grodu przed złodziejami i bandytami. Ale mają też bardzo ciekawe przygody. Jednią z nich, w części „Szkoła latania” jest moment, jak kasztelan wyrusza do kraju Omsów nauczyć się latać. Kajko i Kokosz wyruszają razem z nim. Nauka latania polegała na nasmarowaniu miotły czy np. kufra maścią na latanie i wypowiedzeniu zaklęcia.

Komiks „Kajko i Kokosz” jest bardzo ciekawy i śmieszny. Czytałem go z uśmiechem na twarzy. Podobał mi się fragment jak Kajko i Kokosz wraz z kasztelanem są u dentysty. Miał super znieczulenie. Szkoda, że komiksy z tej serii są takie krótkie. Polecam przeczytać każdemu.

Marek Stawarz



"Arka Czasu"

Niedawno miałem okazję przeczytać książkę pt. "Arka Czasu".

Jej autorem jest Marcin Szczygielski zwycięzca Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren. Książka miała dwa wydania, pierwsze w 2013 roku ( Stentor ), drugie natomiast ukazało się w 2015r. w Instytucie Wydawniczym „Latarnik”. Czas powieści jest osadzony w roku 1942. Głównym bohaterem jest dziewięcioletni Rafał, mieszkaniec Getta. Wychowuje go Dziadzio. Chłopiec bardzo lubi czytać. Pewnego razu bibliotekarka wypożycza mu "Wehikuł Czasu". Dzieło Wellsa bardzo mu się spodobało. Świat w nim przedstawiony był bardzo podobny do tego, w którym się znajdował. Kiedy Dziadzio dowiedział się o likwidacji Getta postanowił wykupić wyprowadzenie Rafała poza mury Dzielnicy. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Stella, która miała go wyprowadzić, musiała zostawić go w innej kryjówce niż było to zaplanowane. Chłopiec zamieszkał

w zniszczonym warszawskim zoo. Śniło mu się, że poleciał wehikułem czasu do roku 2013. Kiedy obudził się po 5 dniach, zobaczył Lidkę i Emka. Zaprzyjaźnił się z nimi. Po wielu dniach dowiedział się, że Emek zbudował Arkę, która mają uciec. Naziści odkrywają kryjówkę dzieci. Emkowi i Lidce udaje się uciec, ale Rafałowi nie. Gdy się budzi, widzi Jankę, bibliotekarkę, która wiezie go do polskiej rodziny. Powieść Arka Czasu to historia o sile miłości i przyjaźni, dzięki którym młodemu bohaterowi udaje się przetrwać, ale przede wszystkim to książka o pamięci przeszłości. Wzbudza ogromne emocje. Autor bardzo dokładnie opisuje sytuacje w Gettcie i nie tylko. Gdybym miał oceniać, to ta książka uplasowałaby się bardzo wysoko w rankingu książek, które przeczytałem. Poleciłbym ją czytelnikom w wieku 9-10 lat.

Patryk Manicki

dziennikarz „Celebrtytki”



Biały Kieł – Jack London

Akcja tej wzruszającej powieści ma miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jej głównymi bohaterami jest chłopiec o imieniu Scott i Biały Kieł. Biały Kieł to mieszaniec psa z wilkiem.

Książka opowiada nam o stosunku człowieka do zwierząt. Ludzie potrafią znęcać się nad nimi dla pieniędzy i przyjemności. Organizują walki psów i patrzą jak zagryzione w walce giną. Biały kieł doznał od ludzi dużo złego. Pokochał nawet pana, który był dla niego nieczuły.

Podczas jednej z walk został ciężko ranny i znalazł się ktoś, kto go odkupił od złego właściciela. Był to Scott, który zrobił wszystko, aby ten skrzywdzony przez ludzi pies znowu zaczął im ufać. Widzimy, jak Biały kieł przywiązuje się do nowego pana. Gdy Scott wyjeżdża, ten czeka na niego i ogromnie tęskni. Gdy ten ponownie się pojawia nie jest w stanie zatrzymać psa. Scott wsiada na statek, ale nie zauważony przez nikogo dostaje się tam również Biały Kieł. Razem płyną już do domu.

Ta książka pokazuje jak wiele pies potrafi zrobić dla swojego pana. Aby bronić go, gotów jest oddać życie. Stąd też wzięło się przysłowie „Wierny jak pies”.

Warto, a nawet trzeba przeczytać tę książkę, bo pozwoli nam ona zrozumieć, że zwierzęta mają uczucia. Ludzie potrafią udawać, a one nie.

Każdy, kto pragnie mieć psa powinien się zastanowić, bo to nie zabawka, którą możemy wyrzucić, gdy nam się znudzi. Kochajmy te czworonogi tak, jak one nas.

Jakub Jaworek

PSP 5 Kraśnik „Czytaczek’



Książę i żebrak – Mark Twain

Akcja książki rozgrywa się w Anglii. Głównymi bohaterami są Tom Canty mały żebrak i książę Edward syn Henryka VIII.

Chłopcy urodzili się tego samego dnia. Jeden w rodzinie żebraków, drugi w pałacu królewskim. Chociaż pochodzili z tak różnych środowisk, mieli bardzo dużo ech wspólnych. Gdy chłopcy się spotkali, dla żartów i z ciekawości zamienili się ubraniami. Od tej pory życie każdego z nich bardzo się zmieniło. Książę poznał życie na ulicy. Zobaczył jak żyją jego poddani. Dla najbiedniejszych prawo było bardzo surowe. Często nawet za nie udowodnione im przestępstwa skazywano ich na śmierć. Byli niesłusznie zamykani w więzieniach, poddawani chłostom i innym karom cielesnym. Książę Edward sam doznał przemocy, głodu i bicia.

Tom Canty natomiast żył w luksusie. Otaczała go liczna służba, gotowa spełnić jego życzenia. Musiał grać swoją rolę, bo nikt nie wierzył w zamianę chłopców. Będąc przy władzy starał się podejmować słuszne decyzje. Nadszedł czas, że wszystko się wyjaśniło i Edward wrócił na tron, a Tom uzyskał tytuł Królewskiego wychowanka.

Obaj chłopcy chociaż tak różni, byli bardzo do siebie podobni Ich dobre serca uratowały wiele ludzi. Chociaż jeden urodził się w biedzie, a drugi w luksusie mieli podobne charaktery. Porównanie tych dwóch chłopców pozwoliło mi inaczej oceniać ludzi.

W naszych czasach bywa, że również gorzej traktowane są biedne dzieci. Chociaż, gdy je bliżej poznamy, może okazać się, że nie tylko nie są od nas gorsi, ale mają zalety, których my nie posiadamy.

Książka jest nie tylko piękna, ale uczy nas, że „Nie strój zdobi człowieka, tylko jego serce”.

Jakub Jaworek

PSP 5 Kraśnik „Czytaczek”



Ten obcy – Irena Jurgielewiczówna

Akcja powieści rozgrywa się w małej miejscowości Olszyny nad rzeką Młynówką. Głównymi bohaterami są Zenek „Obcy” i czwórka przyjaciół Ula, Pestka, Marian i Julek. Były wakacje, dzieci się nudziły. Wolny czas spędzały na małej wysepce niedaleko domu.

Pewnego dnia zobaczyły tam obcego chłopca, rannego w nogę. Dowiedziały się, że szuka on swojego wujka, który gdzieś tu pracuje. Więcej nic nie chciał powiedzieć na swój temat.

Zenek bity przez ojca alkoholika chciał zmienić swoje życie. Nikogo nie chciał prosić om pomoc. Zrozumiał jednak, że sam sobie nie poradzi. Jest bardzo odważny, ratuje małe dziecko, chociaż sam mógł zginąć.

Nie ufał ludziom, nie chciał litości. Głód zmusił go do kradzieży, bo nie widział innego wyjścia. Dzieci z Olszyny postanowiły mu pomóc, chociaż nie umiały zrozumieć, dlaczego kradł. Razem z rodzicami pomogli mu odszukać wujka. Zenek widząc, jak obcy ludzie chcą mu pomóc zaufał im. Wkrótce odnalazł wujka i jego życie zmieniło się. Zaprzyjaźnił się z dziećmi i już nikt nie nazywał go „Obcy’. Wszyscy nazywali go po imieniu.

Ta powieść uczy nas, że żadne dziecko nie powinno być samo, odsunięte od innych. Jak się rozejrzymy, to i wśród nas możemy spotkać takich kolegów.

Nie odsuwajmy się od nich i nie osądzajmy tylko dlatego, że są biedniejsi.

Takie jest przesłanie tej książki. Nie osądzajmy ludzi tylko po ich wyglądzie. Gdy sami zaczniemy mieć kłopoty, zaufajmy innym, bo są tacy, którzy nam pomogą.

Jakub Jaworek

PSP 5 Kraśnik „Czytaczek”



„SYZYFOWE PRACE” – ŚRODEK USYPIAJĄCY

„Syzyfowe prace” to powieść obyczajowa napisana przez Stefana Żeromskiego. Jest ona lekturą szkolną, której temat skupia się na rusyfikacji i dorastaniu.

Opowiada o życiu Marcina Borowicza od czasów dzieciństwa aż do dorosłości. Zaczyna się w momencie, kiedy rodzice głównego bohatera zawożą go do szkoły w Owczarach, gdzie zaczyna swoją edukację. Później, dzięki korepetycjom dawanym przez prof. Majewskiego, Marcin dostaje się do gimnazjum w Klerykowie. Matka bohatera umiera. Chłopak powoli ulega rusyfikacji. Do chwili, kiedy w klasie pojawia się Bernard Zygier. Uczeń ten zaraża kolegów swoim patriotyzmem podczas recytacji „Reduty Ordona".

Jest też wątek miłosny. Główny bohater poznaje swoją pierwszą, wielką miłość-Birutę. Spotykają się w parku, w czasie kiedy się uczą, lecz nie wypowiadają do siebie ani słowa. Po zdaniu matury Marcin próbuje znaleźć tę dziewczynę, lecz bezskutecznie, ponieważ wyjechała ona z rodziną do Rosji.

Ocenę książki zacznę od tego, że żaden z bohaterów przedstawionych w lekturze mnie się nie spodobał. Dosłownie każdy mnie denerwował i wzbudzał niechęć. Najgorszy z nich był Marcin Borowicz. Chłopak na początku książki wydaje się być sobą, gdy jest jeszcze mały. Z czasem, jak dorasta, wszyscy manipulują nim jak chcą; początkowo nauczyciele, a później jego koledzy. Na koniec nie wiem, kim w końcu jest i o co mu chodzi. O miłości koleżanki Biruty z naszym niezdecydowanym chłopczykiem nawet się nie wypowiem, ponieważ nie odezwali się do siebie ani jednym słowem. Może i jest to romantyczne, ale ja jestem typem człowieka, który woli usłyszeć przereklamowane: „Kocham cię”.

Teraz przejdźmy do fabuły, w której nic się nie działo. Jedyne na czym skupia się autor to rusyfikacja. Rozumiem, że można rozwinąć ten temat, bo jest całkiem ciekawy, ale pisanie o nimj w kółko jest nużące. Nawet scenę z recytacją nie ocenię dobrze, ponieważ tutaj nasz kochany Marcinek znowu zmienia się o 180° i już wtedy nie wiadomo, po której on stoi stronie. Ogółem opisy są okropnie nudne, choćby ten kiedy pan Piotr Nikołajewicz Jaczmieniew wspomina swoje młodzieńcze lata. Ten watek w ogóle nie był potrzebny, wydaje się, że wciśnięty na siłę i podobnych do niego jest jeszcze kilka.

„Syzyfowych prac” na pewno nie przeczytam ponownie, chyba że będę chorowała na bezsenność, bo podczas czytania tej powieści często zasypiałam. Książka nie spodobała mi się i męczyłam się mając z nią do czynienia. Nie ocenię jej pozytywnie, bo nie mam do tego podstaw. Jest lekturą szkolną i to był jedyny powód przeczytania jej. Nie polecam.

Wiktoria Słota

WagnerPress II



Baśnie i legendy polskie

Książkę pt. „Baśnie i legendy polskie” wydało Wydawnictwo Ibis w Poznaniu w 2017 r. Teksty do niej opracowała Mariola Jarocka. Jak już sam tytuł zapowiada, książka składa się z legend i baśni związanie z naszą ojczyzną. Jest w niej 14 bardziej lub mniej znanych opowieści. Są wśród nich np. legendy o Lechu, Czechu i Rusie oraz Kraku i Wandzie, a także baśnie, np. o szewczyku Dratewce, kwiecie paproci i siostrach siedmiu braciach.

Książka ma sztywną, kolorową okładkę. Znajduje się na niej postać karzełka z baśni o Waligórze i Wyrwidębie oraz żaba, pszczoły i wiejskie zabudowania. Zaprojektowała ją Luba Ristujczina. Natomiast ilustracje do kolejnych opowieści stworzyła Aleksandra Michalska-Szwagierczak. Pojawiają się one na każdej stronie.

„Baśnie i legendy polskie” na pewno zostały wydane z myślą o dzieciach. Warto, żeby najmłodsi je przeczytali, bo nie wszystkie poznają w szkole. Poza tym niektóre z nich są mniej znane, np. ta o diabelskim napoju. Teksty nie są długie, więc nadają się także do czytania maluchom przed snem.

Z.Szynkaruk



„Jadwiga kontra Jagiełło”

Grażyna Bąkiewicz

Autorem bogato ilustrowanej serii „Ale historia” jest Grażyna Bąkiewicz, która z humorem przekazuje fakty historyczne i ciekawostki. W tej książce niektóre wydarzenia zostały przedstawione w formie komiksu. Autorka w zabawny sposób pokazuje nam, że historia nie musi być nudna.

Główny bohater to chłopiec o imieniu Karol, zwanym Grubym. Nazwa ta pochodzi od pierwszego słowa jego młodszego brata „Gru”. Chłopiec nie stosuje diety rodzinnej złożonej z owoców i warzyw, tylko woli zajadać się łakociami. Grupa przyjaciół przenosi się na lekcji historii, którą prowadzi pan Cebula do czasów, kiedy Polską rządziło jednocześnie dwóch królów. Ich zadaniem było znaleźć odpowiedz na pytanie „Kto zrobił więcej dla Polski Władysław Jagiełło czy Jadwiga?” Podczas podróży bohaterowie poznali średniowieczne życie ludzi, dowiedzieli się, dlaczego słodycze były tak drogie, jak wyglądało życie królów oraz mogli zobaczyć i pogotować w królewskiej kuchni.

Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki, ponieważ zadanie było niby proste, ale zanim znajdą odpowiedź, czeka ich wiele niebezpiecznych, czasami śmiesznych przygód, które warto poznać.

Agata Krauz, Niecodziennik Szkolny



,,Kazimierzu, skąd ta forsa?''

Grażyna Bąkiewicz

Książka pod tytułem ,,Kazimierzu, skąd ta forsa? '' to fantastyczna opowieść napisana przez Grażynę Bąkiewicz. Autorka stworzyła wiele innych dzieł literackich takich jak: Mieszko, ty wikingu, Jadwiga kontra Jagiełło, Zygmuncie i kto tu rządzi?, Stasiu, co tu robisz? i wiele innych. Ilustracje zostały wykonane przez Artura Nowickiego, który od ponad 20 lat tworzy rysunki do czasopism i książek dla dzieci.

Fabuła w książce jest bardzo ciekawa. Opowiada ona o grupie nastolatków, która przenosi się do czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego. Ma zadanie dowiedzieć się, skąd Kazimierz Wielki miał środki pieniężne na zabudowę wsi, miast, odbudowanie dróg i zamków. Książka jest stworzona dla osób interesujących się zdarzeniami historycznymi.

Jestem pewien, że książkę polubią osoby, które nie przepadają za czytaniem, ponieważ zawiera mało tekstu, dużo ilustracji i ciekawostek.

Moim zdaniem książka jest bardzo ciekawa, zawiera dużo pouczających i interesujących treści. Jest to jedna z tych książek, których czytanie to nie była strata czasu, lecz przyjemność. To dzieło literackie zasługuje na najwyższą ocenę. Osobiście uważam je za godne polecenia.

Igor Fatyga, Niecodziennik Szkolny



„Tajemnica Cyrku”

Martin Widmark i Helena Willis

Powieść przedstawia szkolnych przyjaciół Lassego i Mai – to nie są zwyczajne dzieci. Bohaterowie prowadzą małe biuro detektywistyczne. Po kilku zrealizowanych interwencjach zyskali od innych uznanie jako władze śledcze. Akcja rozgrywa się w małym szwedzkim miasteczku Valleby i jego okolicach.

Pewnego dnia na arenie cyrku Splendido, który właśnie przyjechał do miasta Valleby, klaun Bobo i magik Trocadero zabawiają publiczność swoimi sztuczkami, a potężny Ali Pasza popisuje się swoją niezwykłą siłą. W tym czasie zapatrzeni w nich widzowie są okradani przez sprytnego kieszonkowca. Po kilku dniach komisarz policji wyznaje Lassemu i Mai swoje rozterki. W cyrku grasują sprytni złodzieje, którzy kradną m.in. telefony komórkowe, naszyjniki i portfele. Policja nie daje sobie rady ze sprytnym złodziejem. Po kilku dniach Lassie i Mai odkrywają, że sprytnym złodziejem była niepozorna dziewczynka z balonami.

Podobała mi się ta przygoda, ponieważ była bardzo ciekawa i interesująca. Dodatkowym atutem stały się zawarte w niej ilustracje, które nawiązywały odpowiednio do wydarzeń. Myślę, że jest to powieść odpowiednia dla dzieci, ponieważ jest napisana dużymi literami i można się wciągnąć, czytając historie Lassego i Mai, Chciałbym polecić tę książkę oraz całą serię przygód młodych detektywów.

Mateusz Duda, Niecodziennik Szkolny