O marzeniach w Paryżu…

„Świat należy do marzycieli” - oto film, który poruszy najbardziej oschłe serce… „Balerina” to przebój kinowy, który opowiada o przygodzie małej sierotki Felicji i jej przyjaciela Wiktora.

Mała Felicja od zawsze marzy, aby tańczyć w operze paryskiej. Niestety jest sierotką i jej szanse na spełnienie marzeń są bardzo małe. Lecz pewnej nocy razem ze swoim przyjacielem Wiktorem ucieka z sierocińca, aby spełnić swoje marzenie w Paryżu. Gdy tam dociera poznaje dawną gwiazdę baletu Odettę, która przemienia nasze kaczątko w prawdziwego łabędzia. Teraz jedynym zagrożeniem dla Felicji jest Kamila, której matka nie cofnie się przed niczym, aby to właśnie Kamila zdobyła rolę w „Dziadku do orzechów”. Niestety mała Felicja dzień przed starciem w eliminacjach, idzie ze swoim kolegą Rudim na wieżę Eiffla. Dziewczynka zła na samą siebie idzie na dach opery i zasypia tam. Wstaje następnego dnia rano, lecz szybko orientuje się, że zaspała na eliminacje. Wbiega w ostatniej chwili i odtwarza choreografię. Niestety przewraca się 2 razy. Kamila dostaje rolę. Felicja wraca, zgodnie z umową zawartą wcześniej, do sierocińca. Na szczęście dyrektor sierocińca, któremu serce mięknie gdy widzi smutną Felicję, zawozi ją z powrotem do Paryża. Felicja przeprasza Odettę i mówi jej, że chce z nią zostać. Następnie Kamila i Felicja staczają pojedynek. Felicja wygrywa wielkim skokiem, który do tej pory wykonywała tylko primabalerina.

Film poleciłabym na pewno fanom baletu i wszystkim którzy wierzą, że marzenia się spełniają…

Kinga Suchodolska



#Jestem M. Misfit

„#Jestem M. Misfit” to film, na który bilety wyprzedawały się jak świeże bułeczki. Nie brak było chętnych do jego obejrzenia. W filmie występują znani Instagramersi i również popularni YouTuberzy. To film młodzieżowy z pięknym przesłaniem, że zawsze trzeba być sobą.

Premiera filmu odbyła się 8 listopada 2019 roku. Ja byłam na nim 11 listopada.

Główną bohaterką tego filmu jest Julia Morska (Sylwia Lipka), która przeprowadziła się ze Stanów Zjednoczonych do Polski. Kolejnymi bohaterami są przyjaciele Julii: Kuba i Magenta.

Julia zaczyna nową szkołę. To szkoła, w której są ekipy (czyli coś takiego jak drużyny), np. My 3, Ekipa VIP i sportowcy. Najważniejsze dla uczniów jest należenie do jakiejś grupy, bo jak nie, to nic nie znaczysz. Ekipa VIP to 3 straszne dziewczyny, myślące, że wygląd jest najważniejszy. Są zazdrosne o to, że Julia jest od nich lepsza. Zaczynają robić jej żarty. Julii jest przykro z tego powodu, ale przyjaciele pomagają jej odegrać się na Ekipie VIP i wtedy zaczyna się wojna między ekipą VIP a Misfitami.

Film kończy się szkolnym Mam Talent. To moim zdaniem najlepszy film młodzieżowy jaki widziałam. Był śmieszny i smutny jednocześnie.

Zuzia Malicka

WagnerPress II



„Bruce Wszechmogący”

„Brus Wszechmogący” został nakręcony bardzo dawno temu, bo w 2003 roku. Jest to amerykańska komedia, którą wyreżyserował Tom Shadyac.

Film opowiada o Bogu i dziennikarzu Bruce’ie Nolanie. Fajny i humorystyczny film opisujący relację między Bogiem a człowiekiem. To idealny film na popołudniowy odpoczynek.

Ta komedia to opowieść o dziennikarzu, który uważał, że Bóg go ignoruje oraz że on byłby lepszym Bogiem od niego. Bruce szybko jednak przekonuje się, jak wymagająca i odpowiedzialna jest funkcja bycia Bogiem. Gdy go spotkał, dostał od niego moc, dzięki której mógł poprawić swoje życie. Niestety, nie spełniał próśb innych.

To film z pozytywnym przesłaniem od Boga. Ma wiele zabawnych scen i dialogów. Niektóre sceny są bardzo śmieszne. Dlatego mogą go oglądać nie tylko dorośli.

Aktorzy profesjonalnie zagrali swoje role. Najlepszą grą aktorską popisał Jim Carrey, który jest niezawodny w filmach komediowych. Doskonale wcielił się w postać Bruce’a Nolana, który jest głównym bohaterem filmu.

Pozytywnie oceniam ten film, bo zawsze, kiedy go oglądam, poprawia mi humor. Film opowiada o tym, że niełatwo być Bogiem i że nie wszystko czego chcemy, jest dla nas odpowiednie. Zachęcam do obejrzenia tego filmu całą rodziną.

Kuba Szypuła



„Ósmoklasiści nie płaczą”

Czasami zastanawiamy się, czy wszystkie nasze dotychczasowe osiągnięcia mogą lec w gruzach. Film pod tytułem „Ósmoklasiści nie płaczą” wyreżyserowany przez Dennisa Botsa idealnie odpowiada na to pytanie. Mimo że jego premiera była w 2012 roku, dzięki temu, jaki temat porusza, wciąż jest aktualny.

Opowiada o historii nastolatki, która pomimo choroby nie straciła optymistycznego podejścia do życia. Dwunastoletnia Akkie należy do drużyny piłkarskiej. To jej pasja. Jest najlepsza i bardzo lubiana przez rówieśników. Pewnego dnia całe jej dotychczasowe życie wywróciło się do góry nogami. Okazało się, że jest bardzo poważnie chora. Mimo to nie poddaję się. Czy dziewczyna wyzdrowieje? Czy wszystko wróci do normy? I jaka choroba zmieniła życie Akkie? Tego i innych rzeczy dowiecie się oglądając film.

Aktorzy grający postacie idealnie wczuli się w swoje role. Pomimo tego, że głównymi bohaterami są dzieci, film jest wspaniały. Gdy go oglądałam, czułam, jakbym stała gdzieś z boku i przyglądała się całej sytuacji z bezpiecznej odległości.

Według mnie film jest godny polecenia. Pokazuje, że w trudnych czasach zawsze jest nadzieja. W niektórych momentach można się wzruszyć, dlatego polecam mieć przy sobie paczkę chusteczek.

Martyna Szczerba



Skąd się wziął Pennywise?

It: Chapter Two, reż. Andres Muschetti

Premiera drugiej części "It" była bardzo mocno wyczekiwana z powodu naprawdę dużego sukcesu pierwszej. Reżyserem obu części jest Andres Muschetti. To kolejny tom, który pokazuje nam, jak wyglądają i co robią dzieciaki (walczące niegdyś z morderczym klaunem) w dorosłym życiu. Oprócz tego oczywiście nie zabraknie wielu niesamowitych scen z Pennywisem, którego gra cudowny i niezastąpiony Bill Skarsgard.

W pierwszej części wystąpiła nadzwyczajna siódemka nastolatków, która w kolejnym rozdziale również pojawia się na ekranie. To jacy byli za młodu tłumaczy wiele rzeczy z ich dorosłości i po prostu przyjemnie się to ogląda. Występ tytułowego "It" jest genialny. Mimika, zdolności aktorskie Billa, a także charakteryzacja i kostiumografia mogą zaskoczyć nie jednego widza. W tej części pojawia się również nowy wątek, czyli skąd Pennywise się w ogóle wziął.

Moim zdaniem film jest dobry, lecz nie dorównuje poprzedniemu rozdziałowi. Ja o wiele bardziej lubię starszą część za fantastyczne więzi między młodymi bohaterami. Nie podoba mi się też pomysł i realizacja myśli dotyczącej pochodzenia klauna, nie pasuje według mnie do ogółu. Natomiast nie można się przy przyczepić do wykonania swoich ról przez aktorów, a już na pewno nie do Billa Skarsgarda. Podsumowując, jeżeli obejrzałeś pierwszą część, obejrzyj drugą, jeżeli nie oglądałeś żadnej na pewno obejrzyj pierwotną i według uznania kolejną.

Magdalena Sierhart, Niecodziennik Szkolny



Film, którego nie zapomnisz

„Us”, reż. Jordan Peel

„Us" w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza "To my", jest to niesamowicie głęboki i fantastyczny horror w reżyserii Jordana Peel'a. Oczywiście nie obędzie się bez kilku krwawych scen, ale najważniejszy jest znaczenie tego dzieła.

Film rozpoczyna tragiczna scena z przeszłości pewnej dziewczynki, którą spotyka coś bardzo dziwnego po czym ma ona traumę do końca życia. Opowiada o pewnej rodzinie, składającej się z mamy, taty, nastoletniej dziewczynki i małego chłopca, która późnym wieczorem zostaje ofiarą jakby się wydawało jakiegoś rodzaju napadu. Sęk w tym, że oprawcami nie są zwykli złodzieje, lecz istoty wyglądające zupełnie jak wspomniana familia. Teraz czeka na nich prawdziwa walka o własne życie toczona z ich, ciut bardziej dzikimi i osobliwymi sobowtórami. Seans niezwykle pokazuje to, na jakie klasy podzielone jest społeczeństwo i jaki jest stosunek między nimi.

To film, który po obejrzeniu i tak będzie ci towarzyszył przez długi czas. Cudowne jest również to, w jaki sposób Jordan przekazuje widzom małe, lecz upewniające nas w naszych podejrzeniach rzeczy zawarte w wielu scenach. Wspaniale spisuje się również aktorka grająca rolę pierwszoplanową. Za swoją mimikę, sposób mówienia i grania zasługuje na wielkie uznanie.

Moim zdaniem film jest naprawdę wciągający, genialny i przede wszystkim ma, rewelacyjnie przedstawione, drugie dno. Uwielbiam go za aktorstwo, muzykę i bardzo przemyślany koncept. Najserdeczniej polecam wybranie do kina.

Magdalena Sierhart, Niecodziennik Szkolny



Dwa światy

„Parasite” reż. Joon-ho Bong

Ten jednocześnie thriller i zarazem komedia to jeden z filmów stworzonych przez Joon – ho Bong, czyli ulubionego reżysera słynnego Quentina Tarantino. Ten południowo - koreański film jest niesamowity, z dużą ilością przemyśleń, głęboki i prawdziwie śmieszny na swój własny, nie co sarkastyczny i dziki sposób.

„Parasite” w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza pasożyta. To tytuł, który naprawdę dobrze współgra z tym, co uda nam się zobaczyć na ekranie. Film ten opowiada o dwóch zupełnie innych rodzinach. Różnią się one głównie statusem materialnym. Jedna bardzo uboga, mieszkająca praktycznie w piwnicy, a druga niezwykle bogata i usytuowana, zamieszkująca ogromną i jak się potem okazuje skrywającą wiele tajemnic i sekretów willę. Można by pomyśleć, że ci ludzie nie mają szansy się spotkać, ale dzięki kilku znajomościom i sprytności wszystko jest możliwe.

Ten film nie jest tylko seansem trwającym z dwie godzinki. To coś więcej. Zmusza do myślenia np. o grupach w społeczeństwie, jednocześnie przyjemnie relaksując i rozśmieszając ciekawym żartem. Zaskoczyć może nie tylko znaczenie, reżyseria i scenariusz tego dzieła, ale również przykładowo praca operatora. To jak kamera podąża za bohaterami, perspektywy i kadry robią ogromne wrażenie.

Moim osobistym zdaniem to absolutna petarda w tym jakże ogromnym świecie kina. Jestem w stu procentach pewna, że warto ją obejrzeć. Oczywiście jak większość filmów nie jest on dla każdego, bo nie jestem w stanie powiedzieć, że jest przeznaczony dla młodszych dzieci, ale myślę, że młodzież może śmiało odsłonić przed sobą jego fantastyczne oblicze. Wszystko, co zobaczysz, za tobą podąża, kojarzy ci się i nad tym myślisz. Nieustannie myślisz.

Magdalena Sierhart, Niecodziennik Szkolny




„Lwie Serce” – moja recenzja filmu „Król Lew”

Reżyser: Jon Favreau

Scenariusz: Jeff Nathanson

Film został nakręcony przez Jon’a Favreau w 2019 roku i opiera się na Disney’owskiej bajce o tym samym tytule. Bardzo lubię ten film i myślę, że naprawdę warto go obejrzeć. Cała fabuła opiera się na tym, że w pewnej rodzinie lwów rodzi się kolejne lwiątko nazwane Simba. Teraz to on ma przejąć władzę po swoim ojcu Mufasie. Taki obrót spraw nie podoba się bratu Mufasy – Skazie, który zasiadłby na tronie, gdyby nie Simba. Skaza postanawia zdradzić swojego brata i knuje podstęp, przez który Mufasa ginie, a Simba ucieka. Po wielu latach lew wraca do domu ratując Lwią Ziemię od klęski i zostając królem. Z filmu płynie morał, że dobro zawsze zwycięża, a zło i chciwość zostaje pokonana. Reżyser bardzo realistycznie przedstawił życie zwierząt i afrykańską sawannę. Widoki zapierają dech w piersiach i sprawiają, że oglądając film czujemy jak byśmy przenieśli się na gorące tereny Afryki.

Oglądając najnowszą ekranizację Króla Lwa na pewno nie będziemy się nudzić i miło spędzimy czas. Przypomnimy sobie, co jest w życiu ważne i jakimi wartościami się kierować oraz wczujemy się w klimat afrykańskiej przyrody.

Jakub Dziewulski, Dwójeczka




Serial dla ludzi o mocnych nerwach

W mojej recenzji napiszę o amerykańskim serialu - Stranger Things. Ten serial ma 3 sezony, w każdym chodzi o jedno-zamknięcie portalu do drugiego świata. Strenger Things to serial stworzony dla platformy netflix przez braci Dufferów. Główni bohaterowie tego serialu to: Millie Bobby Brawn-jako jedenastka, Finn Wolfhard-jako Mike Wheeler, Noah Schnapp- jako Will, Geten Matarazzo- jako Dustin Henderson, Natalia Dyer- jako Nancy Wheeler oraz Sadie Sink-jako Max. Serial ten opowiada krótko o grupce znajomych, którzy wraz z innymi mieszkańcami miasta Hawkins przez pierwsze dwa sezony szukają swojego kolegi Willa, został porwany do drugiego świata przez łupieżcę umysłów. Drugi świat to odpowiednik zwykłego świata, tylko w nim nie ma ludzi, jest bardzo zimno i rządzi w nim łupieżca umysłów. Przez pierwsze dwa sezony, ten świat otwierali źli Amerykanie. W drugim sezonie jedenastce, czyli dziewczynie z mocami psychokinetycznymi udało się go zamknąć, lecz cząstka łupieżcy została na powierzchni i w trzecim sezonie opętała prawie całe miasto. Więcej pisał nie będę, najlepiej, jakbyście sami obejrzeli. Na pewno jest to serial ,który bardzo polecam obejrzeć. Jest bardzo fajny i dynamiczny,lecz jeśli masz słabe nerwy, to ten serial jest nie dla ciebie.

Kacper Olszyna redaktor Dwójeczki




Recenzja filmu „To my”

Jest to horror opowiadający o rodzinie Wilsonów. Głównymi bohaterami są Adelaide, Gabe i ich dzieci - Zara i Jason. Rodzina wyjechała do ich letniego domu nad morzem. Adelaide gdy była mała, zgubiła się na plaży w Santa Cruz w gabinecie luster. Tam spotkała swojego sobowtóra, który wyglądał identycznie jak ona. Została przez niego porwana do miejsca, które znajdowało się pod miastem. Żyli tam replikanci, czyli sobowtóry każdego człowieka w USA. Ludzie stworzyli je, jednak porzucili ich i zostawili w podziemiach.

Kiedy urodziła się Adelaide i jej sobowtór, wszystko się zmieniło. Replikanci widzieli w „cieniu” Adelaide osobę, która może odmienić ich los. Dlatego zaatakowali i zabili prawdziwych mieszkańców miasta. Rodzinie Wilsonów udało się przeżyć i zabić swoich sobowtórów. Gdy wrócilido miasta, zastali martwych ludzi w autach, na drogach i w domach. Później zauważyli, że replikanci stworzyli „łańcuch rąk”. Wszyscy trzymali się za ręce, a łańcuch przechodził przez drogi, plażę, a nawet przez morze. Później bohaterowie postanawiają pojechać do Meksyku.

Moim zdaniem film był bardzo ciekawy. Zaskakiwał fantastyczną wizją świata i trzymał w napięciu. Polecam go obejrzeć.

Amelia Ekiert

„Express Społeczniaka”