„Słaba płeć”

Słaba płeć to polski film wydany 1 stycznia 2016 r. Główną bohaterką jest tutaj Olga Bołądź, która w filmie odgrywa Zosie Suczyńską W role drugoplanowe wcielili się między innymi Piotr Adamski, Piotr Głowacki czy też Katarzyna Figura.

Zosia to szczupła wykształcona i młoda dziewczyna. Choć ma wykształcenie i pnie się w górę to i tak ma pod górkę… Zamiast luksusowego domu z tarasem ma małą kawalerkę którą dzieli z przyjaciółką , zamiast być szczęśliwą musi ją udawać… Wszystko zaczyna się od zwolnienia z pracy i zdradzenia przez najlepszą przyjaciółkę. Jednak Zośka się nie poddaje i walczy dalej ma zamiar zemścić się na szefie i znaleźć miłość życia … Zapomniałam jeszcze wspomnieć że kawalerka jest na kredyt więc większość pieniędzy zarobionych spłaca za mieszkanie .. Po straceniu pracy Zośka nie ma zamiaru płakać wręcz przeciwnie szuka pracy i miłości w tym samym czasie wyrzuca przyjaciółkę która udzieliła się do wyrzucenia jej z pracy, a gdy szef z dawnej pracy przychodzi ją przeprosić i zachęcić ją do wrócenia do pracy ona odmawia … Film niby romantyczny ale nie do końca … Słaba płeć? Nie sądzę. Mam nadzieje ze tą recenzja zachęciłam was do oglądnięcia tego filmu z uśmiechem na twarzy .

Aleksandra Klita

Gazetka Szkolny News

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu



"Moi aussi j'ai une fée chez moi"

Guillermo del Toro, jak wiedzą pełnokrwiści kinożercy i zwykli kinowi bywalcy, którzy kojarzą jego nazwisko z jednorazowych produkcji, jest człowiekiem bardzo wszechstronnym ( odniósł liczne sukcesy jako reżyser, producent, a także scenarzysta ) i indywidualistą podążającym swoimi własnymi ścieżkami artystycznymi. . Dla niektórych jest po prostu królem fantastyki, dla innych odkupicielem horroru, który wydawałoby się, że zginął w lawinie bezwartościowych kinowych straszydeł. Rok 2006 przywołał na ekrany film, który zdarzył się tylko raz i myślę, że nie zdarzy się nigdy więcej, nawet z rąk przebiegłego del Toro.

Akcja "Labiryntu Fauna" dzieje się w Hiszpanii, dokładnie w roku 1944, kiedy krajem rządził potworny generał Franco, a niewinni ludzie padali ofiarą jego faszystowskich popleczników. Jedenastoletnia Ofelia razem z matką w zaawansowanej ciąży przeprowadza się do swojego ojczyma, okrutnego kapitana Vidala. Czeka tam na nią zderzenie dwóch odmiennych rzeczywistości, które dotkną najgłębszych sfer jej świadomości.

Z miasta, które dawało jej bezpieczeństwo i przypominało o najpiękniejszych chwilach spędzonych z ukochanym ojcem, musiała przenieść się tam, gdzie trzeba siedzieć cicho i nie wychylać głowy, bo żal własnej krwi.

Pedantycznym i bezwzględny kapitan nie potrafił nikogo obdarzyć prawdziwym uczuciem. Jedyną jego bronią była zręczna manipulacja, którą wykorzystywał dla swoich własnych korzyści. Matka Ofelii- Carmen, stanowiła dla niego idealny kąsek. Jako słabe i głupiutkie narzędzie do wydania na świat męskiego potomka dała się złapać w sidła psychopaty i stała się jego kukiełką. Ofelia za swoją delikatnością małą dziewczynki zakłóca harmonię swobodnego terroru kapitana. Przez to bohaterka zostaje zbędnym elementem układanki trzymanym pod jego dachem tylko z konieczności i na niej ojczym wyładowuje swój ognisty temperament. Postać Carmen jest portretowana jako obezwładniona kobieta, którą padła ofiarą złej miłości. Z klapkami na oczach spełnia rozkazy autorytarnego męża i każe swojej córce robić to samo. Dziewczynka za to nie zamierza słuchać swojej roztrzęsionej mamy i rozpala w sobie coraz większą nienawiść do ojczyma. W grę zaczyna wchodzić bunt, co widać na ekranie. Ofelia nie godzi się ze swoim losem, zaczyna myśleć coraz bardziej dojrzale i trzeźwo. Widzowie obserwują przemianę z nieśmiałej dwunastolatki, chowającej się za spódnicą matki w pewną siebie dorastającą kobietę.

Ofelia ponad wszystko kocha książki. Od dawna uciekała dzięki nim do lepszego świata, który dawał jej nadzieję na lepsze jutro. Teraz dzieje się dokładnie tak samo, ale w grę wchodzi prawdziwe załamanie rzeczywistości. Pewnego, chmurnego popołudnia odkrywa tajemniczy labirynt, którym rządzi demoniczny faun. " Mama zawsze przestrzegała mnie przed faunami" mówi Mercedes, służąca w domu Vidala. Ta doświadczona przez życie i bardzo szlachetna kobieta zastępuje jej niedostępną matkę i próbuje odwieść ją od niebezpiecznego fantazjowania. Każdy, kto obejrzał to dzieło przyzna, że miała rację. Baśniowe stwory wykreowane przez reżysera nie chcą bawić się w kontrasty. Zlewają się w jedno z postaciami ludzkimi, jakby były częścią czyjegoś umysłu . Są inne, dobitne i bardzo charakterystyczne dla stylu reżysera. Nie wyglądają jak klasyczne zjawy, bardziej przypominają najgorsze wcielenie ludzkiej duszy. Dzięki temu nie dość, że nie dają chwili wytchnienia pomiędzy obrazem tragedii bezwzględnej wojny, to przerażają i niepokoją dwa razy mocniej.

Jestem pewna, że widzowie biją się z myślami, czy to wszystko, co przydarzyło się baśniowej księżniczce Ofelii, trzeba odczytywać dosłownie czy doszukiwać się drugiego, trzeciego i dziesiątego dna. Może cała ta historia była tylko wytworem błędnej wyobraźni dziewczynki? Może uroiła sobie cały cyrk z labiryntem, bo stres ujawnił u niej problemy z psychiką? A może to del Toro posunął się za daleko w kreowaniu tak nieprawdopodobnej fabuły i chciał, żeby widzowie przecierali oczy ze zdumienia, z których coś jakiś czas wypłynie zaszokowana łza i obmyje kinową podłogę? Opinie krytyków filmowych są różne. Tyle jest interpretacji, ile ludzkich serc bije na tej ziemi, a każda z nich ma w sobie cząstkę prawdy. Ale jeśli wykluczymy jakąkolwiek magię z film, Ofelia nie przechodziłaby przez twardą ścianę przez drzwi narysowane kredą, a jej matka nie wyzdrowiałaby pod wpływem małej roślinki pielęgnowanej przez dziewczynkę. Druga strona medalu pokazuje jednak, że kiedy uwaga reżysera skupiała się wokół jej osoby, baśniowy świat rozkwitał. Zaś gdy kamera przenosiła się na postacie drugoplanowe bańka iluzji pękała i rozpływała się w powietrzu.

Sądzę, że „Labiryntu Fauna” nie da się określić jednoznacznie, ale jako osoba, która nie przepada za fantastyką, wolałabym, żeby w filmie drzemało jakieś uśpione zabarwienie psychologiczne. 

Ogrom niedopowiedzeń i brutalności nie zasłania chorobliwej rządzy władzy, którą prędzej czy później gasi sprawiedliwość; potrzeby miłości, a przede wszystkim miłości braterskiej i poświęcenia dla bliskich.

Podoba mi się również wątek silnej, wyemancypowanej kobiety w czasach zdominowanych przez mężczyzn. Mercedes sprzeciwiała się i walczyła przeciwko brutalnemu systemowi i nikt jej o to nie podejrzewał tylko dlatego, że stała na czele słabej płci. Czas pokazał, że była najsilniejszą z najsilniejszych.  

Aktorsko niczego sobie. Jednak mam małe uwagi. Jeśli chodzi o pierwszy plan, jeszcze wtedy bardzo młodziutka Ivana Baquero grała sztucznie, bez wyrazu i moim zdaniem nie zapowiadała się na wybitną aktorkę młodego pokolenia i chyba wybitną nie została. Jej jedynym atutem była śliczna twarz przyozdobiona uroczym uśmiechem i ładne, kruczoczarne włosy, które układały się w kształtną fryzurkę. Sergi López jako Vidal budził słuszne obrzydzenie, a Maribel Verdú wcielająca się w Mercedes nie tryskała pięknem, ale za to epatowała charyzmą. Moją uwagę przykuła również rola doktora Ferreiro, którego co prawda na ekranie było niewiele, ale i tak wypadł całkiem sympatycznie.

"Labirynt Fauna" zgarnął łącznie 29 nominacji, 27 nagród, w tym trzy Oscary ( charakteryzacja, scenografia i zdjęcia ). Pokonał przy tym swoich mocnych rywali w postaci " Prestiżu" Nolana czy " Iluzjonisty" Burgera. Mimo wszystkich wspaniałych wyróżnień, żałuję, że Akademia Filmowa pominęła piękny motyw przewodni filmu, który wzrusza i zapada głęboko w nasze uszy.

Ten dramat zakrapiany szczyptą fantastyki i psychologii nie nadaje się dla przeciętnego widza. Myślę, że przemówi on do tych, którzy umieją patrzeć inaczej. Do tych, którzy nie boją się wygrzebać ze sterty straconych ciał i zakrwawionych szmat lirykę X Muzy i spróbować uchwycić ją po swojemu. Tylko gdzie kończy się granica szablonowej krytyki, a gdzie rozpoczyna się przestrzeń nie do opisania?

 "Ofelia pozostawiła na ziemi znak dla tych, co wiedzą gdzie szukać"

Anna Godoń

IV LO im.Stanisława Staszica w Sosnowcu



Dirty Dancing

16-letnia Frances Baby Houseman (Jennifer Gray) w ośrodku wypoczynkowym spotyka przystojnego instruktora tańca. Historia spotkania zaczyna się w barze gdy Johnny Castle (Patrick Swayze) prosi ją do tańca przed tym pytając co w ogóle tutaj robi bo bar nie był odpowiednim miejscem dla niej i gości, którzy tu odpoczywają. Baby nie umie tańczyć więc podczas tego Johnny pokazuje jej parę ruchów. Na początku Baby jest zazdrosna ponieważ myśli,że Johnny i Penny Johnson (Cynthia Rhodes) są razem ponieważ oni mają za zadanie zabawiać gości i tańczą razem. W pewnym momencie Penny spotyka nie szczęście jest w ciąży. Baby stara się jej pomóc idąc do taty po pieniądze. Niestety Penny nie może tego przyjąć gdyż wtedy gdy możliwa jest wizyta u doktora ona i Johnny mają występ. Penny wpada na pomysł, że ona Baby, która nie umie tańczyć może ją zastąpić. Johnny od razu rezygnuje i wyśmiewa Baby, ale okazuje się, że Baby jednak weźmie udział jako partnerka Jonnego.. Czy uda mu się nauczyć ją w zaledwie kilka dni jak tańczyć i czy uda mu się nauczyć ją aby trzymała równowagę gdy on będzie trzymać ją w górze ? Tego dowiecie się oglądając Dirty Dancing… Podczas nauki dochodzi między nimi do uczucia zwanego miłością W pewnym momencie wszystko się rozpada gdyż pracownicy nie mogą zakochiwać się w gościach. Przez to Johnny zostaje wyrzucony z pracy i musi się pożegnać z Baby. Ojciec Baby też jest zły gdyż jego córka go okłamała. Z jakiego powodu ? Tego sami się musicie dowiedzieć… I wreszcie ostatni dzień Baby w tym hotelu. Chórzyści śpiewają na pożegnanie gdy w pewnym momencie wraca on Johnny bierze Baby i tańczą gdyż zawsze to on zakańczał pobyt gości… Wszystko wychodzi pięknie a tata Baby przekonuj się do Johnnego… Ale jak myślicie czy udało im się zrobi najtrudniejszy element …? Polecam wam oglądnąć ten film. Niestety Patrick Swayze już nie żyje ale fajnie powspominać go w takim pięknym filmie

Aleksandra Klita

Gazetka Szkolny News

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu



"Morderstwo w Orient Expressie", Kenneth Branagh

Obcy dla siebie dotąd ludzie łączą się tylko w jednym wspólnym celu. Wszystkie powody tej podróży są nieznane. Bo po co? Nikogo to nie obchodzi, ważne, żebym po prostu przeżyć jakoś te trzy dni. Przeszłość też nie ma znaczenia. Nikt tu nie chce się z nikim zaprzyjaźniać, prawda?

Pociąg wyjechał ze stacji. Luksusów nie brak. Wagony - sypialnie, wagon restauracyjny z kuchnią, która zasłynęła na całym świecie. Księżna, pokojówka, lekarz, misjonarka, guwernantka, hrabia, hrabina, profesor, kamerdyner, sekretarz, wdowa, sprzedawca, milioner oraz jedna nieproszona osoba. Może zrujnować wszystko. Tym bardziej gdy jest nim znany, szanowany, również ponoć najlepszy detektyw Hercules Poirot.

Noc. Niczym niezmącona cisza, wszyscy położyli się już do łóżek. Trzask. Zaraz drugi. Poirot zauważył jedynie uciekającą postać, wyglądając zza drzwi. Niby nic takiego, ale już rano okazało się, że nic nie wyjdzie z jego krótkiego urlopu. Otóż przyczyną nocnego hałasu był wypadek. Ale nie przypadkowy. Jeden z gości został zamordowany. Milioner. Za życia bardzo arogancki i zarozumiały, przekonany o swojej sile, nic więc dziwnego, iż narobił sobie wrogów. I to sporo. Od dawna dostawał listowe pogróżki, nawet próbował przekonać detektywa, aby odkrył od kogo (oczywiście za pomocą pieniędzy). Niekoniecznie się udało, a zaledwie kilkanaście godzin po tym znaleziono go martwego. Za długa namową, Poirot zrezygnował z zasłużonego wypoczynku i postanowił odnaleźć sprawcę, którym przecież musi być ktoś, kto przebywa w pociągu.

Ekranizacja znanej powieści Agathy Christie do samego końca trzyma w napięciu. A koniec jest bardzo zaskakujący. Pokazuje, że niekiedy jedna rzecz potrafi dotknąć wiele osób. I poprowadzić za sobą równie tragiczne skutki.

Ten film to wielka tajemnica, którą warto spróbować rozwiązać.

Klara Dąbrowska

„Express Społeczniaka”

SSP im. Rady Europy w Lubinie



Film „My Little Pony The Movie”

Ten piękny i cudowny film, w którym przewijają się tysiące kolorów, każdego zachęca do obejrzenia. Przedstawia on historię małych, kolorowych kucyków, które spotykają się z postaciami, które za wszelką cenę chcą zgładzić ich świat. Trafiają do magicznego podwodnego miejsca, dzięki któremu udałoby się uratować ich dom i zamieniają się w syreny.

Lecz w ciągu tych wydarzeń sześć przyjaciółek, które mają za zadanie uratować Equestrię, kłócą się i jedną z nich porywa ich wróg Tempest Shadow, którą manipuluje Storm King.

Mimo, że wydaje się to być film dla dzieci, jest on warty obejrzenia zarówno przez dzieci jak i przez dorosłych. Ma on najnowszą grafikę i reżyserowie tego filmu dodali blask w oczach magicznych istot, a ekranizacja jest dłuższą wersją serialu, który można obejrzeć na MiniMini+.

Bardzo lubię oglądać ten film, bo przenosi on dużą dawkę energii i daje wiele do myślenia. Moim zdaniem watro zobaczyć tę produkcję, ponieważ to przecudowne oglądać historię o przyjaźni.

Milena Kaczmarek

„Express Społeczniaka”

Społeczna Szkoła Podstawowa im. Rady Europy w Lubinie



„Syn Winnetou”

Film opowiada o przygodach chłopca o imieniu Max, historia toczy się w Niemczech.

Max jechał na indiański obóz, na którym to spotkał Mortiego. Mortie nie chciał z nikim się przyjaźnić i chętnie spędziłby czas po prostu w swoim pokoju. Max chciał się z wszystkimi kolegować i tak samo było z Mortiem.

W pierwszym dniu na wieczornej kolacji opiekunka powiedziała, że pora na wymyślenie swoich indiańskich imion. Bohater opowieści wybrał sobie przydomek „Wódz”, inni sobie jakieś inne, a Mortie nie chciał wymyślać. Wódz dał mu imię „Samotny Wilk”, on powiedział „nie”, to pani, która się nimi opiekowała wymyśliła „Samotny Mortie”. On znowu odmówił i powiedział, żeby mówili na niego po prostu Mortie.

W nocy Max odkrył, że w namiocie nie ma Mortiego i poszedł do chatki, która stała ok. 25 m od namiotu. Domek był z bel drewna, a w środku rzeczywiście znajdował się zaginiony chłopiec. Max słyszał z radia dochodzące krzyki, lecz myślał, że to naprawdę. Zabezpieczył się w nóż i wtargnął do środka. Siedział tam wspomniany chłopiec przy radiu zajadając fasolkę. Audycja, którą słuchał, była o katastrofach i bohater filmu się tym bardzo zainteresował.

Jednak w radiu usłyszeli, że chłopiec, który grał rolę Syna Winnetou w niemieckim przedstawieniu o Indianach, spadł z konia i połamał obie nogi. Wódz bardzo się podekscytował na myśl o graniu właśnie wspomnianego Syna Winnetou. Jednak od Mortiego usłyszał taki tekst: „Nie jesteś Indianinem. Nie zdobędziesz tej roli.”, a Max na to: „Zakład?”.

Regulamin zakładu był następujący: Jak Max dostanie się do przesłuchania, to Mortie będzie jego trenerem. Jeżeli nie dostałby się, to Max musiałby zostawić Mortiego w spokoju. Później Max strzelił przez okno Mortiego strzałą, która się przylepia i trafił prosto w czoło chłopca, z którym się założył. Jak ten wyjrzał przez okno i zobaczył Wodza, to usłyszał „Dzień dobry, trenerze.”.

Dalej chłopcy uzgodnili… uzgodnili, żeby Wam przekazać, że jeżeli chcecie się dowiedzieć co było dalej, obejrzyjcie film!

Szymon Tuchorski

„Express Społeczniaka”

Społeczna Szkoła Podstawowa im. Rady Europy w Lubinie



„Cristiada”

Film „ Cristiada ” miał premierę stosunkowo dawno, bo w 2012 roku, ale dopiero niedawno miałam okazję obejrzeć go w szkole na lekcjach religii.

Jest to film produkcji meksykańskiej, z gatunku historyczno-wojennego, oparty na autentycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w latach 1926-1929 w Meksyku. Wybuchło tam wtedy powstanie ludności, gdyż władza zakazała chodzić do kościołów i modlić się publicznie. Za złamanie zakazu groziły dotkliwe kary, zwykle śmierci. Zabijano również księży i osoby duchowne. Było to robione w sposób niezwykle brutalny i bezlitosny. Jose wraz z innymi bohaterami walczy o powrót to normalności. Bronią oni swojej wiary i nawet mimo ogromnego ryzyka nie boją się śmierci i walczą aż do zwycięstwa.

Film wyreżyserował Dean Wright. W główne role wcielili się Andy Garcia, Eva Longoria i Eduardo Verastegui. Na zainteresowanie zasługuje postać Mauricio Kuri, który wcielił się w postać Józefa Sanchez del Rio. Jest to postać autentyczna, beatyfikowana przez papieża Benedykta w 2005 roku, a kanonizowana przez papieża Franciszka w 2016 roku.

Moim zdaniem muzyka doskonale oddaje nastrój, zarówno w momentach wzruszających, jak i w momentach grozy. W filmie wszystko wydawało mi się bardzo realistyczne. Reżyser doskonale przeniósł mnie w świat z lat 20 ubiegłego wieku. Zarówno scenografia jak i stroje oraz fryzury aktorów świetnie dopasowane do czasu akcji. Film niezwykle mnie wzruszył, szczególnie jego końcówka. Nie było trudno się popłakać, lub chociaż puścić małą łezkę. Minusem filmu jest jego czas trwania, według mnie dość długi i oglądaliśmy go przez kilka lekcji. Nie jest to jednak bardzo duży mankament, bo film wciąga i czas szybko leci. Być może zbyt wiele było faktów i nieudało się ich przestawić reżyserowi w skrócie. Dzięki filmowi dowiedziałam się o wydarzeniach , o których jest w nim mowa, bo do tej pory nie miałam o nich pojęcia.

Film otrzymał kilka nominacji do ważnych nagród między innymi do Oskarów i Złotego Globu, co świadczy o jego wysokiej jakości.

Według mnie film zasługuje na zainteresowanie. Mimo, że akcja dzieje się daleko od Polski warto po ten film sięgnąć. W końcu jego bohaterowiebronią swojej religii, ale jest to też przecież nasza religia. Od takich ludzi można się wiele nauczyć, bo walczyli o wolność wyznawania. Dziś zapewne niewielu ludzi by się zdecydowało na taki krok.

Katarzyna Blicharczyk

Redakcja Lider Odrzykoń



Następcy

Film opowiada historię czworga dzieci złych charakterów z bajek. Mieszkają na Wyspie Potępionych, która została z odizolowana od współczesnego świata. Świata w którym nie ma ani odrobiny miłości życie jest szare, bez barw i dobra. Jednak przychodzi czas, gdy dostają szansę w Auradonie. Zgadzają się pod przymusem rodziców muszą wprowadzić w życie plan przejęcia władzy nad światem. Mal, Carlos, Evie i Jay mają bardzo trudne zadanie.

Film „Następcy” moim zdanie jest jedynym z lepszych filmów Disneya. Można się na nim pośmiać, popłakać czy też zadziwić. Jest jedynym filmem o takiej właśnie, tematyce gdzie mamy przedstawione dzieci postaci z bajek oraz losy ich rodziców. Wątek może wam się wydawać przewidywalny i taki poniekąd jest, ale mimo to miło jest poczuć się takim dzieckiem. Film ma także wspaniałą scenografie i obsadę aktorską, która pasuje do tych ról idealnie. Polecam ten film każdemu kto lubi tematykę bajkową lub filmy typu musical.

Aleksandra Klita

Gazeta: Szkolny News

Szkoła im. Tadeusza Kościuszki w Zalasiu



Paddington

Polecam wszystkim film, który obejrzałam w czasie ferii. Co to za film? ,,Paddington’’! Jest to brytyjsko-francuski film z 2014 roku, który wyreżyserował Paul King. Akcja ma miejsce w Peru i Anglii. Bohaterami są : Miś Paddington, ciocia Lucy, wujek Pastuzo , Henry Brown, Judy Brown, Mary Brown, Jonathan Brown.

Bohaterem jest miś, który mieszkał w Peru, lecz stała się rzecz straszna - było trzęsienie ziemi i Paddington musiał wyjechać do Londynu, by szukać domu. Gdy dojechał na stację kolejową, znalazła go rodzina Brown i zabrała do swojego domu. W domu nie było wesoło dla pana Browna, ponieważ miś Paddington nie umiał obsługiwać łazienki i ją całą zalał. Pan Brown powiedział, że miś jest zagrożeniem domu i miś sobie poszedł. Lecz była panna Millicent, która chciała zabić i wypatroszyć misia, ponieważ jej ojciec nie zdążył zrobić tego, bo został zwolniony z misji. Następnego dnia gdy rodzina Brown dowiedziała się o tym od razu poszła ratować misia, ale Paddington poradził sobie sam. Rzucił kanapkę (którą miał w kapeluszu na tzw. czarną godzinę) i całe stado gołębi poleciało ku kobiecie, lecz nic jej się nie stało. Później przyjechała policja i wszystko było jak dawniej.

Polecam obejrzeć film, ponieważ ma dużo śmiesznych sytuacji np. Gdy wartownik dał misiowi kanapkę, herbatkę i ciastka.

Helena Łytek kl.4 SP The voice of Students



Nowy sezon ,,Agent Gwiazdy" -3. edycja

W każdą środę wieczorem na TVN widzowie będą mogli zobaczyć 3. edycję programu ,,Agent Gwiazdy". Program ten prowadzi Kinga Rusin!!!. To jest reality show, w którym występują same gwiazdy np : modele, kucharze, aktorzy itp. Po prostu sławni ludzie.

Uczestnicy programu to: najlepsza koleżanka Kingi Rusin aktorka Julia Wróblewska, aktor, architekt Maciej Myszkowski, raper Ryszard ,,Peja", autorka blogu What Anna Wears Anna Skura, piłkarz Piotr Świerczewski, Karolina Ferenstein-Kraśko-amazonka, aktor Beniamin Andrzejewski, mistrz Polski

w kitesurfingu Viktor Borsuk, aktor Michał Mikołajczyk, aktorka, prezenterka Anna Lucińska, kucharz Jan Kuroń, kolarka Maja Włoszczowska, aktorka Ilona Ostrowska i aktor Tomasz Ciachorowski. Te nazwiska mówią same za siebie prawda?

Prowadzącą reality-show pozostaje niezastąpiona w tej roli Kinga Rusin i to też jest argument za tym, że warto obejrzeć ten program.

Mam nadzieję, że choć trochę Was to zainteresowało i obejrzy ktoś z Was następny odcinek w najbliższą środę!

Zuzanna Setkowicz kl.4 SP The voice of Students