Instagram

Instagram - znana wszystkim platforma społecznościowa. Oto kilka słów o niej.

Instagram powstał 6 października 2010 r. Jest to platforma społecznościowa, stworzona przez Amerykanina Kevina Systroma i Brazylijczyka Mike Kriegera. Służy ona do dzielenia się zdjęciami z innymi, coś jak FB. Jednakże różni się trochę od niego. Na przykład:

1. Na IG są znajomi, jednakże z opcji tej korzysta bardzo mało osób. Częściej określany jest termin "followersi" tzn. obserwujący, którzy po zaobserwowaniu kogoś widzą jego wszystkie posty. Coś jak subskrypcja na YT.

2. Wygląd. Różni się całkowicie.

3. Brak reakcji: na FB od jakiegoś roku mamy coś takiego jak reakcje (haha, wrrr, przykro mi itd.). Zaś na IG jest tylko lubię to. Nic specjalnego.

Pierwsze zdjęcie na IG zostało wrzucone w 2010 i przedstawia psa Systroma. Obecnie ciężko jest je znaleźć, gdyż na profilu Systroma o nazwie kevin znajduje się obecnie jakieś 1,5 tys. zdjęć i trzeba jeździć palcem po ekranie przesuwając i przesuwając... Mike Krieger (mikeyk) ma ich jeszcze więcej - prawie 2 tysiące!

Zastanawia Was pewnie, kto na IG ma najwięcej followów. Najwięcej ma... sam Instagram! 230 milionów! To ponad 6 razy więcej niż populacja Polski, w której dla porównania mieszka 38 milionów osób.

Potem jest Cristiano Ronaldo (118 mln), Ariana Grande (116 mln)… Zaskakuje fakt, że np. Ronaldinho lub Zlatan Ibrahimović wcale nie mają dużo followów. Zlatan ma 29 mln, a Ronaldinho 28 mln. W Polsce najpopularniejszym kontem jest _rl9 Roberta Lewandowskiego (11 mln). Drugim najpopularniejszym kontem, które ma ponad 10 mln mniej obserwujących, jest Suchar Codzienny (1,2 mln).

Spośród marek najwięcej obserwujących ma Top Model Polska (306 tys.). Inne marki z dużą popularnością to LOCAL HEROES (245 tys.)… potem New Balance (195 tys.) i Yeah Bunny (144 tys.).

Podsumowując: Instagram to platforma godna polecenia. Na pewno może stanowić ciekawą alternatywę dla np. FB lub Snapchata.

Ryszard Sieja

„Express Społeczniaka”

Społeczna Szkoła Podstawowa im. Rady Europy w Lubinie




Nietypowa lekcja historii

Witam! Dnia 19.01.2018r odbyła się nietypowa lekcja historii na sali gimnastycznej w naszej szkole w Zalasiu. Na sam początek Pan, który prowadził to spotkanie pokazywał nam jak się walczy mieczami. Zobaczyliśmy różne bronie np. AK 47 potocznie nazywany kałachem, a także muszkiet.

Organizator tej lekcji następnie wybrał dwie osoby. Drugi Pan prowadzący ubrał uczniów w śmieszne ubrania. Opowiadał nam Pan różne historie, które wydarzyły się dawno temu. Później organizator wybrał cztery osoby: Kamilę Bednarczyk, Amelię Ryszkę, Krystiana Karbownika i Alana Zientarę. Dziewczyny miały za zadanie opatrzyć rannych chłopaków. Czy im się udało?

Amelia Ryszka zrobiła to najlepiej i uratowała Krystiana, a Kamili się niestety nie udało, więc Kuba Zając i Bartek Feluś wynosili Alana na noszach. Wszyscy się z tego śmiali.

Następnie przekazywaliśmy sobie mapę historyczną, każdy mógł zobaczyć jaka była Polska w czasie II wojny światowej. Po sześciu minutach Pan prowadzący nietypową lekcję historii wybrał pięć osób, a wśród nich byłem ja. Musieliśmy zrobić pięć żołnierskich pompek, a także przejść całą salę. Polecam Wam uczestniczyć w takiej lekcji, bo jest dużo zabawy i frajdy, a przy tym można się wiele nauczyć.

Patryk Ołdak kl.4 SP The voice of Students



Kamil Bednarek w Szczecinku

Od pewnego czasu w szczecineckim kinie Wolność odbywają się koncerty w ramach projektu "Zimowe Granie". Wstąpili w nim już Małgorzata Ostrowska oraz Teatr Capitol. 22 lutego br. przyszedł czas na Kamila Bednarka i jego zespół.

Koncert wzbudził bardzo duże zainteresowanie. Sala była wypełniona po brzegi, głównie młodymi ludźmi. Początkowo wszyscy zajmowali miejsca siedzące, ale kiedy pojawił się wokalista i zaprosił wszystkich bliżej, numer rzędu i miejsca na bilecie przestały być ważne.

Artysta zagrał koncert złożony przede wszystkim z piosenek z jego najnowszego albumu „Talizman”. Znalazły się wśród nich „Jak długo jeszcze”, „Poczuj luz”, .... i, oczywiście, utwór tytułowy. W czasie półtoragodzinnego występu pojawiły się też przeboje znane z poprzednich płyt, np. „Euforia”, „Cisza”, „Chwile takie jak te”. Przy nich publiczność bawiła się najlepiej.

K.Bednarkowi towarzyszył jego świetny, pełen dobrej energii 8-osobowy zespół. Muzycy na piątkę wykonali swoje zadanie i, co było widać, także fantastycznie się bawili. A gwiazda? - także nie zawiodła, a przy tym miała bardzo dobry kontakt z publicznością. Nieprzypadkową, bo znającą doskonale jej utwory. Nie zabrakło więc wspólnego śpiewa-nia.

Cały koncert naprawdę mi się podobał. Dawno tak dobrze się nie bawiłam, mam więc nadzieję, że artysta ponownie zawita do Szczecinka. Wiem na pewno, że będę chciała go zobaczyć.

M. Kostrzak, 5sp



„Papuga House”

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, czy jest to możliwe, że papuga siada na ramieniu pirata i się go nie boi?

Powiem Wam, że jak najbardziej jest to możliwe. Doświadczyłem tego na własnej „skórze”. Odwiedziłem krakowską „Papugarnię”. Jest to jeden wielki pokój, w którym mieszkają sobie papugi różnych ras. Przy wejściu do ptaków należy kupić bilet i obowiązkowo odkazić ręce środkiem dezynfekującym. Na miejscu można również kupić jedzenie i tylko takim można je karmić. Obowiązkowo przed wejściem trzeba zdjąć różne ozdoby takie jak łańcuszki czy zegarki. Najlepszą atrakcją dla papug wydawały się być sznurki oraz telefony. Widząc to, od razu przylatywały i siadały na ramieniu a nawet palcu. Dużą przyjemność sprawiało im skubanie mojego kaptura i szyi. Każda papuga ma imię, ja którą miałem na swoim ramieniu nazywała się Limonka i próbowała mi wejść za bluzę.

Były także ary, niebieska i czerwona, które gadały i prosiły o jedzenie. Ary można karmić pod opieką opiekuna. Uwielbiają jak się je zrasza wodą.

Bardzo fajna przygoda z ich udziałem. Polecam Wam takie godzinne spotkanie z papugami.

Patryk Ołdak kl.4 SP

The voice of Students



"Dziórawy Kocioł”

Czy zastanawialiście się, jak smakują fasolki wszystkich smaków? Ja wiem, bo odwiedziłem pewne miejsce, które występowało w filmie Harry Potter. Jest to „Dziórawy Kocioł”, gdzie porozwieszane są na ścianach zdjęcia bohaterów tego filmu. W jednej sali, są wydzielone miejsca, które mają swoją nazwę taką jak: Gryffindor, Slytherin, Ravenclow i Huffelpuff.

Na miejscu można skosztować eliksiru o trzech smakach: poziomkowy, czekoladowy i wielosokowy. Do każdego eliksiru dostaje się fasolkę wszystkich smaków. Przy każdym stoliku jest narysowane zdjęcie i ma swoją nazwę, którą należy podać kelnerowi przy składaniu zamówienia. Wtedy łatwo nas zlokalizuje, gdzie usiedliśmy. Ja z moją rodzinką siedziałem przy stoliku, gdzie była fotografia profesor McDonagall. Tam, gdzie składa się zamówienia, to naprzeciwko jest konsola z dwoma padami i telewizorem. W jednym z dwóch pokoi na suficie, są przywieszone klucze ze skrzydłami. Polecam Wam jechać do Dziórawego Kotła ponieważ jest tam dużo frajdy, zabawy i panuje tam klimat strikte jak w filmie o Harrym Potterze.

Patryk Ołdak kl.4 SP The voice of Students



BARI I OKOLICE

Dwudziestego lutego dwa tysiące osiemnastego roku z rodziną odbyłem podróż samolotem do Włoch. Wylądowaliśmy na lotnisku imienia Karola Wojtyły w Bari. Później koleją dojechaliśmy do dworca, a stamtąd doszliśmy do naszego mieszkania. Czekał na nas tam pan, który dał nam klucze i powiedział jakie miejscowości są niedaleko i warto je zwiedzić. Następnego dnia poszliśmy do bazyliki, gdzie w krypcie są relikwie Świętego Mikołaja, a na głównym ołtarzu grób polskiej królowej Bony Sforza - żony Zygmunta Starego. Drugiego dnia pojechaliśmy do San Giovanni Rotondo i zobaczyliśmy tam grób Świętego Ojca Pio za szklaną szybą, przez którą widać bardzo dobrze zachowane ciało. Następnego dnia pojechaliśmy do Alberobello. W starej części tego miasteczka jest dużo domków z dziwnymi dachami.

Niedawno pisałem recenzję Minecrafta, a w Alberobello były drzewa rodem wyciągnięte z tej gry!!!

W ostatni dzień byliśmy w Polignano, nadmorskiej miejscowości, gdzie kamienice stoją na klifach.

Ma też ono piękną naturalną zatokę.

Wszystkim polecam taką wyprawę, bo jest pouczająca i śmieszna.

Jakub Tokarski kl.4 

SP The voice of Students



Kręgle

Czy chcielibyście się poczuć jak sportowcy, rzucając kręglami? Bo ja tak się poczułem w kręgielni w Krzeszowicach. Oprócz kręgli są tam nawet piłkarzy ki i stół do bilarda. Dla małych dzieci jest kula 5kg, którą się turlika, a także podnoszą się linie boczne. Kręgle są od 6kg-12kg. Gdy przekroczy się czarną linie, a jak kula trafi wszystkie kręgle to na ekranie pojawi się F (foul). Przed wejściem są salę do kręgli trzeba zmienić buty na takie, które będą odpowiednie do rzucania. W jednym meczu jest 10 rund, a z tego w jednej turze mamy dwie szanse. Kręgle przymocowane są czarną linią, która po oddaniu strzału podnoszą się do góry, a następnie wracają na podłogę.. Gdy jesteś gotowy do rzutu, a na ekranie nie ma zielonego światła to nie można oddać strzału. Kule mają różne kolory np.: pomarańczowy, czerwony, zielony, a także fioletowy. Polecam Wam iść do tej kręgielni, bo przez to będziemy mieli mocniejsze mięśnie, a także dużo zabawy i frajdy.

Patryk Ołdak kl.4 SP The voice of Students



„Przedstawienie o bajkach Juliana Tuwima”

W Szkole Podstawowej w Odrzykoniu tradycją jest, że pierwszoklasiści mają pasowanie na czytelnika, co oznacza, że od tego momentu stają się pełnoprawnymi użytkownikami biblioteki szkolnej. Każdy z nich może wypożyczać sobie książki. Aby jeszcze bardziej zachęcić ich do czytania, klasa VI a z pomocą pani bibliotekarki , postanowiła urządzić dla nich przedstawienie o tematyce bajkowej. Większość zna bajki Juliana Tuwima, więc one stały się scenariuszem występu. Po długich i monotonnych próbach, w dniu 1 marca, grupa teatralna wystąpiła przed pierwszakami. Głównym motywem przestawienia byłą podróż pociągiem, gdzie maszynistą był sam Julian Tuwim, którego grała Julia. Pociąg co chwilę się zatrzymywał, a na każdej stacji czekała na widzów inna bajka. Podczas „Rzepki” potrzebni byli mali asystenci, którzy z chęcią przyszli na pomoc. „Tańcowały dwa Michały” wywołała salwy śmiechu, zaś podczas „Lokomotywy” wrażenie na widzach wywarły opaski na głowach aktorów, prezentujące pasażerów tytułowego pociągu. Oprócz tego widzowie dowiedzieli o losach „Grzesia kłamczucha” i nauczyli , że kłamstwo ma krótkie nogi. Z ogromnym zainteresowaniem patrzyli na „Zosię Samosię”, „Okulary” czy też na „Spóźnionego słowika”. Każda bajka wymagała odpowiedniej scenerii i strojów aktorów. Wymagało to sporo pracy i czasu, ale warto było, bo pierwszaki były pod wrażeniem występu starszych kolegów i na pewno zostały zachęcone do czytania.

Kasia Blicharczyk

Redakcja LIDER Odrzykoń



JEDEN Z CZTERNASTU

Czy wyobrażaliście sobie omawianie lektury łączące naukę i zabawę?

Taka sytuacja miała miejsce w mojej klasie na lekcji polskiego.

Po przerobieniu lektury pod tytułem „Mikołajek” pani zaproponowała przeprowadzenie konkursu na zasadach telewizyjnego turnieju:

„Jeden z dziesięciu”. W naszej klasie jest czternastu uczniów, dlatego nazwaliśmy konkurs „Jeden z czternastu”. Dwa dni przed konkursem pani poprosiła, żeby każdy z nas przygotował po pięć pytań z odpowiedziami dotyczących lektury. Pozostałe pytania przygotowała pani.

Konkurs rozpoczęliśmy od ustawienia ławek i losowania numerów ławek. Później przyszła pani dyrektor i przyniosła dyplom dla wygranej osoby. Zadając sobie pytania świetnie się bawiliśmy i poznawaliśmy lepiej lekturę. Mnie udało się wygrać ten konkurs, a co ciekawe drugie i trzecie miejsce zajęli koledzy też z naszej redakcji.

Polecam innym klasom taki sposób zdobywania wiedzy. Dlatego, że była to rywalizacja i wszyscy starali się jak najlepiej przygotować.

Przy przygotowywaniu pytań szukaliśmy ciekawostek i każdy znalazł coś innego.

Jakub Tokarski kl.4 SP The voice of Students



TURNIEJ KARATE O PUCHAR KRAKOWA

Co to jest Karate ? Pewnie wiecie, ale krótko wyjaśnię. Jest sztuką walki stworzoną przez mieszkańców Okinawy jako metoda samoobrony bez użycia broni. Dlaczego polecam wydarzenie: TURNIEJ KARATE O PUCHAR KRAKOWA? Są dwa powody: pierwszy trenuję ten wspaniały sport czyli karate i drugi brałam udział w wyżej wymienionym Turnieju, który okazał się być niezwykłym wydarzeniem sportowym. Wszystkim polecam udział i nawet bycie widzem jak sami nie trenujecie.

Zachęcam wszystkich to treningów. Ponieważ ciężka praca się opłaca!!!!.

Jak się przygotować to turnieju?

Ja osobiście polecam ćwiczyć codziennie do zawodów wiem, że to może być trudne, ale warto, ponieważ to samo przeżyłam.

Najwięcej ćwiczyłam kata i kumie. He, He… J Pewnie nie wiecie co to jest? Kata to układ ruchów, które trzeba zapamiętać niby tak łatwo brzmi, ale w jednym kata morze być po 38 ruchów. A natomiast kumite to układy ruchów z dwoma osobami jedna osoba się uderza druga się broni są także uderzenia nogami, rękami a nawet łokciem . No cóż trenowałam dużo!!! Prawie codziennie po trzy razy każde kata a było ich ze 4.

Dzień turnieju był w sobotę 3.03.2018 r. Było ponad 1378 osób startujących. Nie chcę się chwalić, ale na 1378 osób zajęłam

5 miejsce. Nie było łatwo, było trudno, dużo treningów, ale się opłaciło.

Zuzanna Setkowicz kl. 4 

The voice of Students